"Postępowanie umorzono, bo z ustaleń prokuratury wynika, że weksle znalazły się wprawdzie w obiegu gospodarczym, ale nie ustalono, by któryś z nich został wypełniony i przedstawiony PKP do zapłaty" - powiedział Maciej Kujawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Mimo iż miało miejsce "nadużycie uprawnień przez osobę obowiązaną do dbania o interesy finansowe firmy", co jest ścigane z art. 296 kodeksu karnego, artykuł ten stanowi, że "jednym ze znamion tego przestępstwa musi być jednak zaistnienie szkody, a w tym przypadku tego nie ustalono" - dodał Kujawski.
Postanowienie o umorzeniu jest nieprawomocne. Może się od niego odwołać m.in. zarząd PKP, który w postępowaniu miał status pokrzywdzonego. Gdyby po uprawomocnieniu się umorzenia, ujawniły się fakty, że weksle zostały jednak przedstawione do zapłaty PKP, mogłoby to być powodem wznowienia śledztwa.
Warszawska prokuratura nadal prowadzi śledztwo, w którym Jan J. (dyrektor generalny PKP w latach 1996-1999) jest podejrzany o ukrycie w sprawozdaniach finansowych informacji o udzieleniu poręczenia wekslowego na prawie 13 mln dolarów.
Od listopada 2002 r. Jan J. jest podejrzany w jeszcze innym śledztwie - o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która wyłudziła na szkodę PKP Cargo SA ponad 30 mln złotych. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi; Jan J. przebywa w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.
em, pap