Po tym jak Stefan Niesiołowski zakwestionował dane fundacji "Maciuś", która podaje, że w Polsce nie dojada 800 tys. dzieci rzecznik SLD Dariusz Joński napisał na blogu, że "w złotej klatce biedy faktycznie nie widać". Niesiołowski przekonywał, że problem głodu wśród dzieci nie istnieje, bo "nikt nie zjada szczawiu z nasypów", tak jak robił to on w dzieciństwie.
"Mnie w zasadzie ta wypowiedź niezbyt zdziwiła. Są po prostu tacy politycy- niespodzianki, nie wiesz co powiedzą, nie wiesz kiedy, ale wiesz, że będzie to skandaliczne" - pisze Joński i sugeruje, że 20 lat jakie spędził Niesiołowski w parlamencie "poważnie wpłynęły na postrzeganie przez niego rzeczywistości".
Joński przekonuje następnie, że są w Polsce przypadki iż dzieci kradną z głodu kanapki kolegom i są dzieci, które marzą o kanapce z masłem i cukrem. "Mnie nie dziwi liczba 800 tysięcy niedożywionych dzieci. Mnie dziwi, że Rząd tak niewiele robi, żeby ją zmniejszyć" - podsumowuje Joński.
arb, onet
Joński przekonuje następnie, że są w Polsce przypadki iż dzieci kradną z głodu kanapki kolegom i są dzieci, które marzą o kanapce z masłem i cukrem. "Mnie nie dziwi liczba 800 tysięcy niedożywionych dzieci. Mnie dziwi, że Rząd tak niewiele robi, żeby ją zmniejszyć" - podsumowuje Joński.
arb, onet