- Jeżeli spytamy dzieci, czy jadły śniadanie, to niestety dużo dzieci powie, że nie. Kultura jedzenia śniadań w Polsce nie istnieje - przekonywała na antenie Superstacji Julia Pitera. Posłanka PO odnosiła się do danych, z których wynika, że w Polsce jest 800 tys. głodnych dzieci. - Raport fundacji "Maciuś" jest skandaliczny. Gdyby oprócz pytania dzieci, czy jadły śniadanie, co jest pytaniem po prostu głupim, losowo wybrała jakiś procent dzieci z tych pytanych i zasięgnęła opinii w MOPS-ie jaka jest sytuacja materialna tej rodziny, to to badanie zaczęłoby być interesujące - dodała.
- Doskonale pamiętam, ile razy było mówione: rano nie ma apetytu, on się strasznie długo budzi, nie chce nic rano jeść. To jest zupełnie normalne - mówiła Pitera.
Pitera odniosła się także do wypowiedzi partyjnego kolegi Stefana Niesiołowskiego, który mówił, że "Głodne dzieci były, kiedy on chodził do szkoły". "Myśmy wtedy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki zjedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci w grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada - mówił poseł PO.
- Stefan Niesiołowski urodził się w czasie drugiej wojny światowej i chodził do szkoły po 45. roku. I to co on mówi jest prawdą. Ja jestem od niego młodsza i dobrze pamiętam, jak ludzie zbierali owoce z drzew, robili z tego przetwory. Naprawdę tak było - dodała Pitera.
ja, Superstacja
Pitera odniosła się także do wypowiedzi partyjnego kolegi Stefana Niesiołowskiego, który mówił, że "Głodne dzieci były, kiedy on chodził do szkoły". "Myśmy wtedy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki zjedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci w grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada - mówił poseł PO.
- Stefan Niesiołowski urodził się w czasie drugiej wojny światowej i chodził do szkoły po 45. roku. I to co on mówi jest prawdą. Ja jestem od niego młodsza i dobrze pamiętam, jak ludzie zbierali owoce z drzew, robili z tego przetwory. Naprawdę tak było - dodała Pitera.
ja, Superstacja