Kaczyński: pomysł z tabletem zdał egzamin

Kaczyński: pomysł z tabletem zdał egzamin

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński z tabletem (fot.Jacek Herok/newsppix.pl) 
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy o to, czy pomysł z wystąpieniem na mównicy sejmowej z tabletem, za pomocą którego zaprezentował wystąpienie kandydata na premiera rządu technicznego, sprawdził się odparł, że tak.
- Pomysł zdał egzamin. Już nawet światowa prasa pisze o tym, że kandydat na premiera nie został dopuszczony do głosu. A poza tym być może niektórzy coś z tego usłyszeli, przecież dzisiaj prof. Gliński wygłosił bardzo interesujące przemówienie, przeszło godzinne, gdzie było bardzo dużo konkretnych propozycji i to one powinny być tematem do dyskusji, a nie moje uzasadnienie, bo przecież tu chodzi o to że ten rząd funkcjonuje źle. Wszyscy to przyznają. Rzeczywistym przedmiotem dyskusji powinno być wystąpienie pana profesora. Ja próbowałem temu troszkę zapobiec. Sprawa nie został zupełnie pominięta - ocenił Kaczyński.

Tłumacząc dlaczego premierem ma być prof. Gliński, a nie on wyjaśnił, że sam "jest politykiem zawodowym" i to "jest czas na rząd techniczny". - Ja jestem zawodowym politykiem i mnie poprzeć mogą ci, którzy mnie wybrali, a ich jest za mało - podkreślił Kaczyński.

Odpierając zarzuty premiera jakoby jego wystąpienie miało być "utkane kłamstwami" powiedział, ze "to jest sytuacja, w której wyspecjalizowała się Platforma Obywatelska - białe jest czarne, a czarne jest białe".

Marszałek Sejmu, Ewa Kopacz nie zgodziła się na to, aby kandydat PiS na premiera rządu technicznego prof. Piotr Gliński wygłosił przemówienie w sali plenarnej Sejmu. W zastępstwie uzasadnienie wniosku o odwołanie rządu miał wygłosić Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS jednak na mównicę sejmową wyszedł trzymając w rękach tablet, z którego... odtworzył nagrane wcześniej przemówienie Glińskiego. Wcześniej wyjaśnił, że robi to ponieważ "podczas przemówienia programowego, które wygłosił prof. Piotr Gliński nie widział na sali ani premiera (Donalda Tuska), ani marszałek (Ewy Kopacz)". - W związku z tym pozwolę sobie na to, żeby przynajmniej spróbować główne tezy tego wystąpienia przedstawić. Sądzę, że najlepszy będzie tutaj autentyk - dodał.

TVN24.pl, ml