Śnieg i koniec ferii

Śnieg i koniec ferii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wszystkie drogi krajowe są przejezdne, problemy mogą mieć kierowcy na drogach wojewódzkich i lokalnych. Zapchana jest natomiast "zakopianka", nie tylko z powodu śniegu.
Ślisko jest na drogach niektórych województw, gdzie zalega błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg - poinformowała Renata Sadowska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nieprzejezdnych jest jeszcze 25 km dróg lokalnych na Podlasiu.

Lokalnie ślisko jest w województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim, łódzkim, lubelskim, świętokrzyskim, śląskim, małopolskim i podkarpackim. Kłopoty mogą mieć kierowcy na "jedynce" między Czechowicami-Dziedzicami a Bielskiem-Białą, a także w samym Bielsku-Białej, gdzie opady śniegu były większe. Drogowcy późnym popołudniem wciąż odśnieżali tę drogę. Pługi pracowały także na  drodze 81 ze Skoczowa do Żorów.

Nie ma natomiast problemów z dojazdem do przejść granicznych z Czechami i Słowacją.

Na Podkarpaciu utrudnienia występują jeszcze na ok. 50 km dróg w  Bieszczadach. Na kilku odcinakach dróg w okolicach Ustrzyk Górnych i Dolnych, Baligrodu, Cisnej, Wetliny i Wołosatego jazdę utrudniają głębokie koleiny śnieżne, utworzone przez samochody.

Na głównych drogach regionu - międzynarodowej E-4 wiodącej w  kierunku przejścia granicznego w Korczowej, "dziewiątce" do  przejścia w Barwinku i "dziewiętnastce" prowadzącej w stronę Lublina - nawierzchnie w większości pokryte są błotem pośniegowym.

W województwie pomorskim błoto pośniegowe może występować jedynie na drodze numer 55 pomiędzy Nowym Dworem Gdańskim a Kwidzynem. Natomiast na Lubelszczyźnie błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg zalega na szosach w okolicach Lubartowa, Dęblina, Kocka, Łukowa, Zamościa, Włodawy.

Sznur samochodów i padający śnieg - tak w sobotę po południu wyglądała trasa Kraków-Zakopane. Turyści wracający z wypoczynku w  górach jechali ze średnią prędkością 20-30 km/h.

Jak poinformowała policja w Nowym Targu, od strony Zakopanego do Krakowa ruch jest bardzo duży. Najtrudniej jest na górskim odcinku "zakopianki". Od Rdzawki do Myślenic kierowcy jadą bardzo wolno - 5-10 km/h, ale trasa nie jest nigdzie zablokowana. Na  jezdni zalega warstwa błota pośniegowego. Jest ślisko.

Także w okolicach Myślenic w kierunku Krakowa samochody jadą wolno - 30-40 km/h. Tam nawierzchnia drogi jest czarna, ale mokra.

Pozostałe główne trasy w Małopolsce: do Tarnowa i Warszawy są przejezdne, a ruch umiarkowany. Jazdę utrudnia padający śnieg. Od  rana do godz. 16.00 na małopolskich drogach doszło do 43 kolizji i  dwóch wypadków, w których dwie osoby zostały ranne.

em, pap