Donald Tusk odniósł się do spotkania Platformy Oburzonych, które odbyło się w Stoczni Gdańskiej. Zdaniem premiera „przewodniczący [NSZZ Solidarność – red.] Duda jednoznacznie deklaruje, że jego celem jest obalenie rządu”.
W sali BHP Stoczni Gdańskiej odbyło się pod przewodnictwem Piotra Dudy spotkanie Platformy Oburzonych, czyli ponad 100 środowisk społecznych i związkowych, których wspólnym mianownikiem była niechęć do obecnego rządu.
- Przewodniczący Duda jednoznacznie deklaruje, że jego celem jest obalenie rządu. Źle się dzieje, kiedy związek zawodowy uważa, że jego głównym celem jest obalanie demokratycznie wybranych władz. Ale gdybym powiedział, że się obawiam, to bym przesadził – mówił premier.
- Jak patrzę na prawicowych sojuszników przewodniczącego Dudy, którzy w niezwykle zdeterminowany sposób bronili się przed okręgami jednomandatowymi, to obecność pana Kukiza w tym towarzystwie pod hasłem okręgów jednomandatowych wydaje się albo nieporozumieniem, albo szukaniem tego, co łączy wyłącznie pod kątem niechęci. Bo z całą pewnością z PiS i z Solidarnością pan Kukiz okręgów jednomandatowych nie wywalczy. My wbrew tym środowiskom politycznym przeforsowaliśmy okręgi jednomandatowe do Senatu i do kilku szczebli samorządu terytorialnego – argumentował Tusk. Premier dodał, że sam jest autorem inicjatywy, aby wójta, burmistrza i prezydenta wybierano bezpośrednio, co jak powiedział udało się „przeforsować wbrew prawicowym środowiskom politycznym”.
- Dlatego wydaje się, że jest to trochę nienaturalny zlepek i że intencje nie zawsze są prawdziwe, poza jedną intencją: dowalić Tuskowi i obalić rząd. Ale na to jestem przygotowany – podsumował premier.
TVN24.pl,ml
- Przewodniczący Duda jednoznacznie deklaruje, że jego celem jest obalenie rządu. Źle się dzieje, kiedy związek zawodowy uważa, że jego głównym celem jest obalanie demokratycznie wybranych władz. Ale gdybym powiedział, że się obawiam, to bym przesadził – mówił premier.
- Jak patrzę na prawicowych sojuszników przewodniczącego Dudy, którzy w niezwykle zdeterminowany sposób bronili się przed okręgami jednomandatowymi, to obecność pana Kukiza w tym towarzystwie pod hasłem okręgów jednomandatowych wydaje się albo nieporozumieniem, albo szukaniem tego, co łączy wyłącznie pod kątem niechęci. Bo z całą pewnością z PiS i z Solidarnością pan Kukiz okręgów jednomandatowych nie wywalczy. My wbrew tym środowiskom politycznym przeforsowaliśmy okręgi jednomandatowe do Senatu i do kilku szczebli samorządu terytorialnego – argumentował Tusk. Premier dodał, że sam jest autorem inicjatywy, aby wójta, burmistrza i prezydenta wybierano bezpośrednio, co jak powiedział udało się „przeforsować wbrew prawicowym środowiskom politycznym”.
- Dlatego wydaje się, że jest to trochę nienaturalny zlepek i że intencje nie zawsze są prawdziwe, poza jedną intencją: dowalić Tuskowi i obalić rząd. Ale na to jestem przygotowany – podsumował premier.
TVN24.pl,ml