Kierowcy skarżą się, że terminal nie jest dostatecznie odśnieżony. "Jest mnóstwo śniegu, a pod śniegiem lód. Ja też miałem problemy z wyjechaniem, spod rampy wyciągał mnie inny kierowca ciągnikiem. Na dodatek pracuje tylko czterech celników" - powiedział jeden z kierowców.
Celnicy zapewniają jednak, że kolejka się zmniejsza i jeżeli pogoda się nie pogorszy, to czas oczekiwania będzie coraz krótszy. "W ciągu ostatniej nocy odprawiliśmy 280 samochodów, to jest ok. 7 kilometrów kolejki. Liczymy, że odprawimy dzisiaj ok. 300 tirów, to będzie kolejne 7 kilometrów" - tłumaczył funkcjonariusz z Koroszczyna.
Według służb drogowych i kierowców kolejka sięga 30 kilometrów. Tiry stoją na poboczu, co utrudnia pracę pługów i piaskarek. Na drodze leży jeszcze warstwa błota pośniegowego" - mówią drogowcy.
Nieco krótsza jest kolejka po stronie białoruskiej. Na wjazd do Polski kierowcy czekają tam 20 godzin.
em, pap