Wykonywanie piosenek, w których zawarte są słowa uderzające w Kościół w Polsce może wiązać się z reakcją PiS oraz księży. Przekonali się o tym muzycy z andrychowskiego zespołu Czerwie. Przeciwko tekstowi oraz buddyjskim medytacjom.
Jesienią z ambon w Andrychowie lokalni proboszczowie odczytali list dziekana, w który skrytykowano zespół oraz nawoływano do "postawienia tamy złu". Kiedy wydawało się sytuacja wokół zespołu zaczynała cichnąć do gry weszli lokalni działacze PiS. Nie spodobało im się, że w andrychowskim zamku, gdzie stowarzyszenie w ramach którego działa zespół, wynajmuje sale organizowane są zajęcia z buddyjskiej medytacji. Strona internetowa "Razem dla Andrychowa", tworzona przez radnego PiS Krzysztofa Kubienia, alarmuje, że buddyjskie medytacje odbywają się "niemal pod drzwiami kościoła pw. św. Macieja". Tego samego, w którym muzyków Czerwie napiętnowano jesienią z ambony.
Muzycy odpierając zarzuty, twierdzą że zostali wciągnięci w rozgrywki polityczne. - Jedna opcja polityczna chce dokopać innej. Stąd zarzucanie nam wrogości wobec Kościoła katolickiego i próby pokazania nas w jak najgorszym świetle, tylko dlatego, że przy współpracy z miejscowym magistratem zaangażowaliśmy się w działalność kulturalną. Zarzucanie nam wrogości wobec Kościoła jest absurdem. Próbuje się nas przedstawiać jako dziwaków zainteresowanych buddyzmem. Pewnie te ataki nasilą przed najbliższymi wyborami - powiedział Maciek "Dziki" Kudłacki, który w zespole śpiewa, gra na gitarze i mandolinie.
Władze Andrychowa nie zamierzają wycofać się ze współpracy z zespołem, ponieważ "Czerwie to najbardziej znana grupa z Andrychowa, doceniana w całej Polsce".
Gazeta.pl, ml
Muzycy odpierając zarzuty, twierdzą że zostali wciągnięci w rozgrywki polityczne. - Jedna opcja polityczna chce dokopać innej. Stąd zarzucanie nam wrogości wobec Kościoła katolickiego i próby pokazania nas w jak najgorszym świetle, tylko dlatego, że przy współpracy z miejscowym magistratem zaangażowaliśmy się w działalność kulturalną. Zarzucanie nam wrogości wobec Kościoła jest absurdem. Próbuje się nas przedstawiać jako dziwaków zainteresowanych buddyzmem. Pewnie te ataki nasilą przed najbliższymi wyborami - powiedział Maciek "Dziki" Kudłacki, który w zespole śpiewa, gra na gitarze i mandolinie.
Władze Andrychowa nie zamierzają wycofać się ze współpracy z zespołem, ponieważ "Czerwie to najbardziej znana grupa z Andrychowa, doceniana w całej Polsce".
Gazeta.pl, ml