Wojciech Cejrowski zrezygnował ze studiów doktoranckich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, ponieważ - jak wyjaśnił - "nie chce być studentem ani pracownikiem uczelni, która nie szanuje papieża". To reakcja na obronę przez jedną z pracownic KUL, prof. Zofię Kolbuszewską, Ewy Wójciak, dyrektorki Teatru Ósmego Dnia, która skomentowała wybór na papieża kard. Jorge Bergoglio słowami "no to wybrali ch..., który donosił na lewicujących księży".
"Nie chcę być pracownikiem, ani studentem uczelni, która nie szanuje swojego papieża. Nie chcę się potykać na korytarzu o panią profesor Kolbuszewską, ani pisać podań do tego konkretnego księdza Rektora. Są granice - non possumus" - oświadczył Cejrowski. Znany dziennikarz dodał, że spodziewał się iż rektor uczelni, który jest księdzem a więc - jak wyjaśnia Cejrowski - papież jest jego szefem, wyrzuci prof. Kolbuszowską z pracy. Skoro tak się nie stało, to dziennikarz postanowił odejść z uczelni.
arb, Dziennik.pl
arb, Dziennik.pl