Radosław Sikorski w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej” ocenił, że "PiS ciągle nam wmawia, że był zamach, a jednocześnie oskarża rząd, że doprowadził do katastrofy”.
Jak dodał chciałby, żeby opozycyjna partia "przynajmniej się zdecydowała, kogo bardziej chcą widzieć w ławie oskarżonych”.
- Bredniami smoleńskimi udało się zasiać wątpliwości w głowach wielu Polaków, moją rolą jest wykazywanie elementarnych sprzeczności i błędów logicznych w spiskowych wywodach – podkreślił minister. Jak podkreślił jego działania mogą "irytować wielu kolegów z PiS, bo wielu z nich nie postradało zmysłów i wiedzą, że teza o zamachu jest absurdalna”. - Odreagowują dyskomfort, bo wbrew sobie udają, że wierzą w te fantasmagorie, by pozostać w łaskach prezesa – zaznaczył Sikorski
Szef MSZ odniósł się także do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który twierdził, że "gdy przyjdzie czas, zapytamy czyim ministrem jest Sikorski". - W wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego najbardziej zirytował mnie wątek "narzędzi", za pomocą których to ustali. Zastanawiam się, czy będą to narzędzia tradycyjne, jak buty hiszpańskie, rozżarzone obcęgi czy bardziej nowoczesne: wstrząsy elektryczne czy podtapianie – zastanawiał się Sikorski.
Gazeta Wyborcza, ml
- Bredniami smoleńskimi udało się zasiać wątpliwości w głowach wielu Polaków, moją rolą jest wykazywanie elementarnych sprzeczności i błędów logicznych w spiskowych wywodach – podkreślił minister. Jak podkreślił jego działania mogą "irytować wielu kolegów z PiS, bo wielu z nich nie postradało zmysłów i wiedzą, że teza o zamachu jest absurdalna”. - Odreagowują dyskomfort, bo wbrew sobie udają, że wierzą w te fantasmagorie, by pozostać w łaskach prezesa – zaznaczył Sikorski
Szef MSZ odniósł się także do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który twierdził, że "gdy przyjdzie czas, zapytamy czyim ministrem jest Sikorski". - W wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego najbardziej zirytował mnie wątek "narzędzi", za pomocą których to ustali. Zastanawiam się, czy będą to narzędzia tradycyjne, jak buty hiszpańskie, rozżarzone obcęgi czy bardziej nowoczesne: wstrząsy elektryczne czy podtapianie – zastanawiał się Sikorski.
Gazeta Wyborcza, ml