Praca dyplomowa Teresy K., radnej powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego była w ponad połowie plagiatem. Sąd pierwszej instancji uznał winę urzędniczki i umorzył sprawę – informuje Gazeta.pl.
Radna przed awansem na stanowisko dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej musiała napisać pracę dyplomową kończącą studia. Urzędniczka pożyczyła od swojej koleżanki pracę magisterską o podobnej tematyce.
Koleżanka radnej poinformowała prokuraturę o plagiacie. Biegły wyliczył, że praca radnej jest w 55,6 proc. istotnych fragmentów kopią pracy jej koleżanki.
Sąd pierwszej instancji uznał, że wina urzędniczki K. nie budzi wątpliwości jednak sprawa "zasługuje na dobrodziejstwo warunkowego umorzenia".
Prokuratura zaskarżyła wyrok sądu, twierdząc, że plagiat to poważne przestępstwo. Sędziowie Sądu Okręgowego w Opolu zgodzili się z poglądem prokuratury i nakazali powtórzyć proces.
jc, gazeta.pl