Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” przyznał, że jej rodzina od czasu wrześniowej ekshumacji ciała działaczki Solidarności ma wątpliwości co do tożsamości zwłok, które pochowano po raz drugi jako Walentynowicz.
- Już w czasie ekshumacji we wrześniu ubiegłego roku mówiliśmy z ojcem, że takie wątpliwości są. Trudno nam było wtedy jednoznacznie stwierdzić, czy to babcia, bo zwłoki, które nam okazano, pozbawione były twarzy – powiedział Piotr Walentynowicz równocześnie przypominając, że w kwietniu 2010 roku jego babcia została rozpoznana bez trudu, ponieważ ciało było niemal nieuszkodzone.
Wnuk Anny Walentynowicz zgodził się ze słowami ojca, który powiedział, że prokurator Seremet kłamał w ich sprawie. - Prokurator Seremet, używając bardzo salonowego określenia - minął się z prawdą. Czy celowo, czy z niewiedzy - nie wiem. Przecież to nie było tak, że mój tato był w szoku i pomylił babcię z kim innym. Oprócz niego wtedy trzy inne osoby ją rozpoznały, i to jeszcze zanim ojcu pokazano ciało. Prokurator Seremet w swojej wypowiedzi nie brał pod uwagę zeznań żadnej z tych osób, sugerując się dokumentacją rosyjską – zaznaczył Piotr Walentynowicz
Mężczyzna odmówił odpowiedzi na pytanie, czy w Moskwie podczas identyfikacji zwłok sporządzono dokumentację fotograficzną, ponieważ całość dokumentacji objęta jest klauzulą tajemnicy.
Dziennik Bałtycki, ml
Wnuk Anny Walentynowicz zgodził się ze słowami ojca, który powiedział, że prokurator Seremet kłamał w ich sprawie. - Prokurator Seremet, używając bardzo salonowego określenia - minął się z prawdą. Czy celowo, czy z niewiedzy - nie wiem. Przecież to nie było tak, że mój tato był w szoku i pomylił babcię z kim innym. Oprócz niego wtedy trzy inne osoby ją rozpoznały, i to jeszcze zanim ojcu pokazano ciało. Prokurator Seremet w swojej wypowiedzi nie brał pod uwagę zeznań żadnej z tych osób, sugerując się dokumentacją rosyjską – zaznaczył Piotr Walentynowicz
Mężczyzna odmówił odpowiedzi na pytanie, czy w Moskwie podczas identyfikacji zwłok sporządzono dokumentację fotograficzną, ponieważ całość dokumentacji objęta jest klauzulą tajemnicy.
Dziennik Bałtycki, ml