Jarosław Kaczyński podczas wizyty w Żyrardowie pytany o to, czy partia będzie kontrolowała przebieg kolejnych wyborów w Polsce, zapowiedział stworzenie "ruchu pilnowania wyborów". Po poprzednich wyborach, w związku z dużą liczbą głosów nieważnych, niektórzy politycy PiS sugerowali, że wynik wyborów mógł zostać sfałszowany.
- W każdym lokalu wyborczym musi być odważny pełnomocnik, który będzie pilnował do rana głosowania. Wszystkie wywieszone (na drzwiach lokalu wyborczego - red.) wyniki głosowania muszą być sfotografowane i sami musimy je podliczać. Dobrze by było, aby pod każdym lokalem wyborczym stali ludzie, gotowi stać tam całą noc, aby ten kto jest w środku miał poczucie, że jest wspierany - tłumaczył istotę "ruchu pilnowania wyborów" Kaczyński.
arb, TVN24
arb, TVN24