- To jest wielki, czerwony alarm dla premiera Donalda Tuska. Ja mam wrażenie, jakby Donald Tusk spał. Życzę mu wszystkiego najlepszego na urodziny, ale pobudka powinna być dziś bardzo surowa - w ten sposób Roman Giertych skomentował w Radiu Zet wynik wyborów uzupełniających do Senatu w Rybniku. Wybory, w których ośmiu kandydatów walczyło o mandat po zmarłym senatorze Andrzeju Motyczce z PO, wygrał poseł PiS Bolesław Piecha zdobywając niemal 30 proc. głosów. Kandydat PO uzyskał niespełna 20 proc. głosów.
Giertych ocenił, że wynik wyborów w Rybniku może oznaczać iż PO czeka "okrutny pogrom w wyborach do Parlamentu Europejskiego". - Tusk powinien się wziąć do roboty, bo jeżeli będzie dalej w ten sposób działał, to z Platformy może nic nie zostać - ostrzegł były wicepremier. Giertych stwierdził też, że wynik wyborów w Rybniku pokazuje iż "ostatnie pomysły Platformy Obywatelskiej nie zachwyciły obywateli”. - Dzięki temu PO zyskała ćwierć promila wyborców, a straciła połowę głosów - przekonywał.
Były wicepremier stwierdził, że PO traci głosy ponieważ "od roku skręca w lewo". - Tego typu polityka prowadzi do tego, co mamy dziś w Rybniku. Tryumfuje Prawo i Sprawiedliwość - podsumował Giertych.
arb, Radio Zet
Były wicepremier stwierdził, że PO traci głosy ponieważ "od roku skręca w lewo". - Tego typu polityka prowadzi do tego, co mamy dziś w Rybniku. Tryumfuje Prawo i Sprawiedliwość - podsumował Giertych.
arb, Radio Zet