- Premier dba o pluralistyczny wygląd Platformy. Nie sądzę, żeby za pewną swawolność językową trzeba było ministra dymisjonować. Gowin odcierpiał swoje. Minister siedzi dzisiaj w takiej oślej ławce. Ja bym Gowina nie karał – powiedział w radiowej Trójce prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Nałęcz skomentował wypowiedź ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, dotyczącą handlu embrionami. Gowin sugerował, że dochodzą do niego informacje, że zarodki z Polski są przedmiotem eksperymentów w Niemczech. O handlu embrionami miał się dowiedzieć od lekarzy pracujących w klinikach in vitro.
Zdaniem prof. Nałęcza, minister sprawiedliwości swoją wypowiedzią chciał uderzyć w metodę in vitro.
- Gowin chce tę metodę malować czarnymi barwami. To była wypowiedź, którą świetnie można zrozumieć, jeśli zna się poglądy ministra Gowina w sprawie in vitro. (…) Gowin zapomniał tylko o jednej rzeczy, że nie jest już publicystą, tylko jest ministrem i tak zostanie ze swoich słów rozliczony - podkreślił Nałęcz.
jc, Polskie Radio Program Trzeci