Jarosław Gowin może wkrótce stracić stanowisko ministra sprawiedliwości i jest to element większego planu Donalda Tuska - przekonywał na antenie TVN24 szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski. Zdaniem Piskorskiego Gowin - straciwszy stanowisko w rządzie - wystartuje w wyborach na lidera PO, które odbędą się w przyszłym roku.
Tusk nie wykluczył dymisji Gowina, w związku z wypowiedzią ministra, w której stwierdził on, że zarodki nadliczbowe powstałe w Polsce w związku z zabiegami in vitro mogą być sprzedawane do Niemiec, gdzie poddaje się je eksperymentom medycznym. Premier stwierdził, że te słowa były "bulwersujące" - i zapowiedział, że w poniedziałek podejmie decyzję w sprawie przyszłości ministra.
- Donald Tusk chce mieć dwóch rywali w przyszłorocznych wyborach wewnątrzpartyjnych. Bo jeśli by miał tylko jednego rywala, np. Grzegorza Schetynę, to ten rywal skupiłby całą opozycję wokół siebie i mógłby być "nadwartościowany". Dla Donalda opłaca się, żeby to było rozbite na dwóch rywali - ocenił taktykę premiera Piskorski przewidując, że Tusk zdecyduje się odwołać Gowina. Zdymisjonowany Gowin ma zostać rywalem Tuska w wyborach na przewodniczącego PO - dlatego też szef rządu, przekonywał Piskorski, miał czekać na okazję, by odwołać ministra sprawiedliwości. - Jest w moim przekonaniu bardzo prawdopodobne, że już jest ten moment - podsumował.
arb, TVN24
- Donald Tusk chce mieć dwóch rywali w przyszłorocznych wyborach wewnątrzpartyjnych. Bo jeśli by miał tylko jednego rywala, np. Grzegorza Schetynę, to ten rywal skupiłby całą opozycję wokół siebie i mógłby być "nadwartościowany". Dla Donalda opłaca się, żeby to było rozbite na dwóch rywali - ocenił taktykę premiera Piskorski przewidując, że Tusk zdecyduje się odwołać Gowina. Zdymisjonowany Gowin ma zostać rywalem Tuska w wyborach na przewodniczącego PO - dlatego też szef rządu, przekonywał Piskorski, miał czekać na okazję, by odwołać ministra sprawiedliwości. - Jest w moim przekonaniu bardzo prawdopodobne, że już jest ten moment - podsumował.
arb, TVN24