Poseł PO, Jacek Żalek z Platformy Obywatelskiej na antenie TVP Info powiedział, że minister Gowin nie powinien być oceniany na podstawie słów jakie wypowiedział, ale na podstawie konkretnych działań.
- Pan premier ma prawo mieć satysfakcję, że ministrowi w tak krótkim czasie udało się zrealizować kilka zapowiedzi, w tym deregulację. Przypominam, że kilka ekip rządowych zapowiadało, niezależne od światopoglądu – SLD, PiS – zrealizowanie tego projektu, a udało się dopiero ministrowi Gowinowi – ocenił Żalek.
Polityk dodał, że burzę medialną wywołały zmanipulowane słów ministra, który "powtarza je konsekwentnie od 5 lat". Chodziło o brak uregulowań ws. procedury in vitro. Gowin powiedział w rozmowie z jednym z dzienników, że prawdopodobnym jest, iż w Niemczech na polskich zarodkach prowadzone są eksperymenty. Jak wyjaśniał Żalek hipoteza tak pochodzi od sytuacji, w której w Polsce nie ma żadnych uregulowań dotyczących zarodków, podczas gdy za naszą zachodnią granicą obowiązuje prawo zakazujące prowadzenia badań na niemieckich zarodkach, a mimo to są one prowadzone. Należy, zdaniem Żalka, założyć że są one wobec tego sprowadzane z innego kraju, a kwestie logistyczne wskazują, że z kraju leżącego blisko Niemiec. Skoro więc w Polsce nie ma uregulowań dotyczących handlu zarodkami czy ich ochrony można ocenić, że słowa Gowina "nie są ryzykowną hipotezą".
Żalek odpowiedział także na zarzut Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która zarzuciła ministrowi Gowinowi, że gdyby nie on to od kilku la w Polsce obowiązywałoby prawo dot. In vitro. – Zanim partyjna koleżanka będzie ferowała wyroki personalne powinniśmy się wspólnie zastanowić nad tym jak rozstrzygnąć sprawę – mówił Żalek.
TVP Info, ml
Polityk dodał, że burzę medialną wywołały zmanipulowane słów ministra, który "powtarza je konsekwentnie od 5 lat". Chodziło o brak uregulowań ws. procedury in vitro. Gowin powiedział w rozmowie z jednym z dzienników, że prawdopodobnym jest, iż w Niemczech na polskich zarodkach prowadzone są eksperymenty. Jak wyjaśniał Żalek hipoteza tak pochodzi od sytuacji, w której w Polsce nie ma żadnych uregulowań dotyczących zarodków, podczas gdy za naszą zachodnią granicą obowiązuje prawo zakazujące prowadzenia badań na niemieckich zarodkach, a mimo to są one prowadzone. Należy, zdaniem Żalka, założyć że są one wobec tego sprowadzane z innego kraju, a kwestie logistyczne wskazują, że z kraju leżącego blisko Niemiec. Skoro więc w Polsce nie ma uregulowań dotyczących handlu zarodkami czy ich ochrony można ocenić, że słowa Gowina "nie są ryzykowną hipotezą".
Żalek odpowiedział także na zarzut Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która zarzuciła ministrowi Gowinowi, że gdyby nie on to od kilku la w Polsce obowiązywałoby prawo dot. In vitro. – Zanim partyjna koleżanka będzie ferowała wyroki personalne powinniśmy się wspólnie zastanowić nad tym jak rozstrzygnąć sprawę – mówił Żalek.
TVP Info, ml