Kwietniowy raport Komisji Europejskiej zawiera wątpliwości dotyczące wpływu polskiego programu ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły na środowisko. Zdaniem unijnych urzędników nie przeprowadzono odpowiedniej oceny skutków programu, który wpłynie na stan wielu zbiorników i obszarów objętych programem "Natura 2000".
Uzasadnieniem dla tego rodzaju projektów może być nadrzędny interes publiczny, pod warunkiem, że zaproponowane zostaną działania wyrównawcze. Alternatywne rozwiązania muszą być gruntownie przeanalizowane.
- Już w listopadzie 2012 r. Komisja przesłała oficjalne wezwanie do usunięcia uchybienia, ale ponieważ nie podjęto niezbędnych działań, Komisja przesyła uzasadnioną opinię, na którą Polska musi udzielić odpowiedzi w terminie dwóch miesięcy – wyjaśnia Joe Hennon, rzecznik Komisji Europejskiej ds. środowiska.
Jeśli nie dotrzymamy terminu, grozi nam proces przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który może na Polskę nałożyć kary finansowe.
jc, gazeta.pl