Prezydent w pochodzie wygrażający rządowi? Nałęcz: trudno to sobie wyobrazić

Prezydent w pochodzie wygrażający rządowi? Nałęcz: trudno to sobie wyobrazić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. Krzysztof Burski / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Cechą święta 1 maja jest konfrontacyjność, a cechą urzędu prezydenta jest koncyliacyjność - ocenił w RMF FM doradca prezydenta Tomasz Nałęcz.
W niedawnym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezydent Bronisław Komorowski mówił, że w Polsce dominuje "sposób obchodzenia świąt jako zaduszek narodowych, celebrowania klęsk". Prezydent wyraził opinię, że potrzeba zmiany obyczaju świętowania w polskim społeczeństwie. Dodał, że dobrą datą do świętowania jest 4 czerwca.

O obchodzenie świąt narodowych pytany był w RMF FM prezydencki doradca Tomasz Nałęcz. Pozytywnie wyraził się na temat "dopełniania" "elementami radosnymi" "heroicznej tradycji świętowania". - Z myślą o tych, którzy tego dnia chcą się bawić, cieszyć - dodał.

Nałęcz przyznał, że kłopot jest z 1 maja. - Cechą tego święta jest konfrontacyjność. Wychodzą ludzie na ulice walczyć o swoje prawa - wskazał. Jak podkreślił, prezydent musi reprezentować wszystkich, a cechą tego urzędu jest koncyliacyjność. - Trudno sobie wyobrazić, żeby prezydent szedł na czele pochodu i wygrażał rządzącym, że nie dbają o prawa pracy - mówił Nałęcz.

Doradca prezydenta wypowiedział się przeciw likwidowaniu święta 1 maja. - Pozwólmy, żeby tego dnia każdy świętował jak chce - mówił.

Tomasz Nałęcz odradził swym "przyjaciołom z lewicy" ustawowe ustalanie standardów na 1 maja. - Ja już tak świętowałem. To nie jest dobry pomysł, żeby wracać do PRL - mówił, odnosząc się do okresu, w którym był członkiem PZPR.

zew, "Rzeczspopolita", RMF FM