Były prezydent Aleksander Kwaśniewski ma poważne problemy z nogą i będzie musiał przejść operację - pisze "Fakt".
- Bardzo boli mnie kolano. Na początku maja prawdopodobnie czeka mnie operacja – powiedział "Faktowi" Aleksander Kwaśniewski. - Kontuzji nabawiłem się podczas uprawiania sportu. Głównie narty się do tego przyczyniły - dodał były prezydent.
Jak pisze "Fakt", problemy zdrowotne były przyczyną, dla której kilka dni temu Kwaśniewski nie wziął udziału w uroczystości nadania jego imienia nowej odmianie tulipanów.
Powołując się na współpracowników byłego prezydenta "Fakt" dodał, iż Kwaśniewski bierze silne środki przeciwbólowe, i to one były przyczyną zachowania byłego prezydenta na konferencji prasowej Europy Plus 12 kwietnia. Część opozycji i mediów zarzucała Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, że niedyspozycja byłego prezydenta była spowodowana alkoholem.
Współpracownicy Kwaśniewskiego, jak również on, zdecydowanie temu zaprzeczyli. W TVN24 Kwaśniewski mówił, że oskarżenia pod jego adresem to element "czarnego PR-u". - Nie będę bronił mojego wyglądu. Ja mogę bronić tego, o czym mówiłem. Nie wycofuję się z ani jednego zdania, które wtedy zostało powiedziane - mówił. - Nie mam nic więcej do powiedzenia poza tym, że byłem po tych wielu, wielu dniach rozmów zmęczony - podkreślił oceniając, że "jednoczenie lewicy to męczące zajęcie, jak było widać po mnie".
zew, "Fakt", TVN24
Jak pisze "Fakt", problemy zdrowotne były przyczyną, dla której kilka dni temu Kwaśniewski nie wziął udziału w uroczystości nadania jego imienia nowej odmianie tulipanów.
Powołując się na współpracowników byłego prezydenta "Fakt" dodał, iż Kwaśniewski bierze silne środki przeciwbólowe, i to one były przyczyną zachowania byłego prezydenta na konferencji prasowej Europy Plus 12 kwietnia. Część opozycji i mediów zarzucała Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, że niedyspozycja byłego prezydenta była spowodowana alkoholem.
Współpracownicy Kwaśniewskiego, jak również on, zdecydowanie temu zaprzeczyli. W TVN24 Kwaśniewski mówił, że oskarżenia pod jego adresem to element "czarnego PR-u". - Nie będę bronił mojego wyglądu. Ja mogę bronić tego, o czym mówiłem. Nie wycofuję się z ani jednego zdania, które wtedy zostało powiedziane - mówił. - Nie mam nic więcej do powiedzenia poza tym, że byłem po tych wielu, wielu dniach rozmów zmęczony - podkreślił oceniając, że "jednoczenie lewicy to męczące zajęcie, jak było widać po mnie".
zew, "Fakt", TVN24