"Gdyby nie było PRL-u, to trzeba by go koniecznie wymyślić. Aby elity III RP nie musiały przemęczać się myśleniem" - napisał w tekście opublikowanym na stronie sld.org Piotr Gadzinowski.
Polityk pisze, że "PRL jest dziś zjawiskiem niezwykle użytecznym". "Zwalnia od odpowiedzialności i myślenia. Dziurawe drogi, opóźnione pociągi, układy zamknięte, szlabany otwarte, chamstwo i sobiepaństwo, ponuractwo i partyjniactwo, a nawet nieumiejętność porządnego grillowania to wszystko jest pokłosiem PRL-u. Efektem zsowietyzowania wspaniałego kiedyś polskiego Narodu" - wyjaśnia.
Gadzinowski podkreśla też, że Polska „rdzenna etnicznie”, o jaką teraz postulują maszerując radykalni narodowcy, czyli „Polska dla Polaków”, to idea radem z " niepopularnego dzisiaj wśród zdeklarowanych patriotów PRL". "Nigdy w naszej historii Polska nie była tak silnie etnicznie polską jak za czasów PRL" - dodaje. "Warto przypomnieć, że nie był to efekt działań Romana Dmowskiego tylko Józefa Stalina. To Stalin i jego drużyna wtłoczyli Polskę w historyczne „chrobrowe granice”, chociaż „Mieczyków Chrobrego” w klapach nie nosili. To stalinowska polityka sprawiła, że PRL był państwem ze zmarginalizowanymi mniejszościami narodowymi" - ocenił polityk.
Jego zdaniem, jeśli narodowcy chcieliby podziękować za rdzenność etniczną Polski, powinni dziś zaczynać marsze pod pomnikiem Dmowskiego, a kończyć pod pomnikiem Stalina. "Ale pomnika Stalina w Polsce nie ma" - pisze i zastanawia się, dlaczego Pomnik Stalina nie stanął w PRL-u.
eb, sld.org
Gadzinowski podkreśla też, że Polska „rdzenna etnicznie”, o jaką teraz postulują maszerując radykalni narodowcy, czyli „Polska dla Polaków”, to idea radem z " niepopularnego dzisiaj wśród zdeklarowanych patriotów PRL". "Nigdy w naszej historii Polska nie była tak silnie etnicznie polską jak za czasów PRL" - dodaje. "Warto przypomnieć, że nie był to efekt działań Romana Dmowskiego tylko Józefa Stalina. To Stalin i jego drużyna wtłoczyli Polskę w historyczne „chrobrowe granice”, chociaż „Mieczyków Chrobrego” w klapach nie nosili. To stalinowska polityka sprawiła, że PRL był państwem ze zmarginalizowanymi mniejszościami narodowymi" - ocenił polityk.
Jego zdaniem, jeśli narodowcy chcieliby podziękować za rdzenność etniczną Polski, powinni dziś zaczynać marsze pod pomnikiem Dmowskiego, a kończyć pod pomnikiem Stalina. "Ale pomnika Stalina w Polsce nie ma" - pisze i zastanawia się, dlaczego Pomnik Stalina nie stanął w PRL-u.
eb, sld.org