48-latek zatrzymany 8 maja na Wawelu, który najpierw próbował wjechać samochodem na teren obiektu, potem zaatakował z siekierą w ręku zwiedzającą Wawel wycieczkę, a następnie próbował przejechać strażników, którzy otworzyli w jego kierunku ogień, jest poczytalny - twierdzi lekarz. Mężczyzna powtarza, że "Wawel jest jego domem".
Policjanci podkreślają, że mężczyzna w areszcie "mówi nielogiczne rzeczy" i jedyne co można zrozumieć z jego wypowiedzi to powtarzająca się deklaracja, że "Wawel jest jego domem". Na razie nie postawiono mu jeszcze zarzutów. W celi zachowuje się spokojnie.
Czy 48-latek pozostanie w areszcie? Policjanci tłumaczą, że decyzja należy teraz do prokuratora i sądu. Fakt iż lekarzy stwierdził, że mężczyzna jest poczytalny może wynikać z tego, iż - zdaniem lekarza - próba udawania osoby niepoczytalnej jest jego taktyką dzięki której mieszkaniec Krakowa chce uniknąć kary.
arb, TVN24
Czy 48-latek pozostanie w areszcie? Policjanci tłumaczą, że decyzja należy teraz do prokuratora i sądu. Fakt iż lekarzy stwierdził, że mężczyzna jest poczytalny może wynikać z tego, iż - zdaniem lekarza - próba udawania osoby niepoczytalnej jest jego taktyką dzięki której mieszkaniec Krakowa chce uniknąć kary.
arb, TVN24