- Wszystko zależy od frekwencji. Jeśli do wyborów pójdzie ok. 40 proc. wyborców oznacza to wygraną PiS - przewiduje w "Poranku Radia TOK FM" prof. Janusz Czapiński z UW.
- Polityka, jak mało która dziedzina życia, to jest jedna wielka samospełniająca się przepowiednia. Jak wszyscy będziemy mówić, że PiS wygra, to może się tak stać. O losach kolejnego rozdania zdecyduje frekwencja. A już są sygnały z pierwszych badań, że deklarowany udział w wyborach jest o 10 proc. niższy niż do tej pory - zaznaczył Czapiński.
W wyborach parlamentarnych w 2007 roku frekwencja wyniosła blisko 54 proc., w 2011 roku ponad 48 proc.
ja, TOK FM
W wyborach parlamentarnych w 2007 roku frekwencja wyniosła blisko 54 proc., w 2011 roku ponad 48 proc.
ja, TOK FM