Dorota Połedniok radna PO z Siemianowic Śląskich napisała do premiera Donalda Tuska list, w którym opisuje "choroby" toczące Siemianowice Śląskie: kolesiostwo, brak działań na rzecz miasta, rosnące zadłużenie. Jak przyznała w "Babilonie" na antenie TVN24 dostaje dziesiątki maili i telefonów z poparciem od szeregowych działaczy PO.
- Ten list to ostateczność. Wielokrotnie wskazywałam na blogu, że starałam się skontaktować z lokalnymi strukturami PO, niestety nikt z czołówki lokalnych działaczy nie znalazł dla mnie czasu - stwierdziła Połedniok.
Za złą kondycję finansową miasta radna PO obwinia prezydenta Jacka Guzego, którego ugrupowanie pozostaje w koalicji z Platformą. - On nawet piaskownicy nie potrafi wybudować, więc zaczęłam zadawać pytanie: komu i czemu służy ta koalicja, bo na pewno nie mieszkańcom miasta ani PO, która koalicję firmuje, a nie ma swoich przedstawicieli w zarządzie miasta - podkreśliła Połedniok.
Polityk zaznaczyła, że liczy, iż premier zainteresuje się sprawą i "tupnie nogą". - Jest czas, żeby tę bardzo trudną sytuację uzdrowić - dodała.
ja, tvn24.pl
Za złą kondycję finansową miasta radna PO obwinia prezydenta Jacka Guzego, którego ugrupowanie pozostaje w koalicji z Platformą. - On nawet piaskownicy nie potrafi wybudować, więc zaczęłam zadawać pytanie: komu i czemu służy ta koalicja, bo na pewno nie mieszkańcom miasta ani PO, która koalicję firmuje, a nie ma swoich przedstawicieli w zarządzie miasta - podkreśliła Połedniok.
Polityk zaznaczyła, że liczy, iż premier zainteresuje się sprawą i "tupnie nogą". - Jest czas, żeby tę bardzo trudną sytuację uzdrowić - dodała.
ja, tvn24.pl