Joanna Senyszyn zaapelowała na swoim blogu do Polaków, aby ci przyłączyli się do narodowej zbiórki zegarków dla ministra Sławomira Nowaka.
Europosłanka kpi z ministra, nawiązując do artykułów "Wprost", w których opisywaliśmy drogie zegarki pojawiające się na ręku Nowaka, których minister nie uwzględniał w oświadczeniu majątkowym.
"Rodacy!!! W trosce o dobre imię naszego rządu, ogłaszam Narodową Zbiórkę Zegarków dla ministra Nowaka" - pisze na swoim blogu Joanna Senyszyn. Żartuje, że bieda w rządzie Donalda Tuska osiągnęła apogeum. "Minister Nowak musi pożyczać zegarki od różnych biznesmenów i zamiast pracować w pocie czoła dla Ojczyzny, traci czas na zegarkowe spotkania. Nie możemy na to pozwalać. Zwłaszcza, że ukochany minister premiera naraża się na jakże bolesne posądzenie, że nie robi tego bezinteresownie" - pisze.
Apeluje, żeby porzucić partyjne antypatie i uprzedzenia. "Bez względu na opcję polityczną, przejrzyjmy piwnice, strychy i stare szuflady ze szpargałami. Na pewno znajdziemy niepotrzebne zegarki, zegary i budziki, o których istnieniu nawet nie wiemy. Nasz cel to 365 zegarków, aby minister mógł się cieszyć codziennie innym" - czytamy na blogu.
Senyszyn prosi, aby dary przynosić lub wysyłać bezpośrednio do ministerstwa transportu. "Dary serca można przynosić lub przesyłać bezpośrednio do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, ul. Tytusa Chałubińskiego 4/6, 00-928 Warszawa" - pisze.
Senyszyn nawołuje, aby w tej sprawie Polacy okazali się hojni i bezinteresowni. "Ojczyzna nam tego nie zapomni!" - zapewnia.
eb, Blog Joanny Senyszyn
"Rodacy!!! W trosce o dobre imię naszego rządu, ogłaszam Narodową Zbiórkę Zegarków dla ministra Nowaka" - pisze na swoim blogu Joanna Senyszyn. Żartuje, że bieda w rządzie Donalda Tuska osiągnęła apogeum. "Minister Nowak musi pożyczać zegarki od różnych biznesmenów i zamiast pracować w pocie czoła dla Ojczyzny, traci czas na zegarkowe spotkania. Nie możemy na to pozwalać. Zwłaszcza, że ukochany minister premiera naraża się na jakże bolesne posądzenie, że nie robi tego bezinteresownie" - pisze.
Apeluje, żeby porzucić partyjne antypatie i uprzedzenia. "Bez względu na opcję polityczną, przejrzyjmy piwnice, strychy i stare szuflady ze szpargałami. Na pewno znajdziemy niepotrzebne zegarki, zegary i budziki, o których istnieniu nawet nie wiemy. Nasz cel to 365 zegarków, aby minister mógł się cieszyć codziennie innym" - czytamy na blogu.
Senyszyn prosi, aby dary przynosić lub wysyłać bezpośrednio do ministerstwa transportu. "Dary serca można przynosić lub przesyłać bezpośrednio do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, ul. Tytusa Chałubińskiego 4/6, 00-928 Warszawa" - pisze.
Senyszyn nawołuje, aby w tej sprawie Polacy okazali się hojni i bezinteresowni. "Ojczyzna nam tego nie zapomni!" - zapewnia.
eb, Blog Joanny Senyszyn