"Radni PO nas nie słuchali. Grali na telefonach komórkowych"

"Radni PO nas nie słuchali. Grali na telefonach komórkowych"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Działacze Inicjatywy Mieszkańców Warszawa Społeczna protestują przeciwko polityce cięć w stołecznej edukacji. Grożą, że jeśli nikt nie potraktuje poważnie ich uwag, to w ciągu dwóch miesięcy bez problemów zbiorą 130 tysięcy podpisów potrzebnych do złożenia wniosku o referendum w sprawie odwołania Rady Warszawy - podaje portal politykawarszawska.pl.
Jak mówiła jedna z członkiń organizacji Natalia Jungrav podczas jednej z sesji Rady Warszawy, podczas której głosowano nad likwidacją kilku szkół i przedszkoli radni Platformy Obywatelskiej nie słuchali zebranych, tylko grali na komórkach.

- Nigdy nie zapomnę radnych Platformy Obywatelskiej bezrefleksyjnie głosujących za likwidacją placówek, nie wiedząc nawet, którą konkretnie zamykają, czy trzeba powiedzieć „za” czy „przeciw”. Wielu radnych nawet nie słuchało tłumnie przybyłych na obrady rodziców, tylko grało na telefonach komórkowych, przeglądało wiadomości sportowe w Internecie, zwyczajnie rozmawiało ze sobą lub wychodziło z obrad  - relacjonowała członkini Inicjatywy Mieszkańców Warszawa Społeczna.

Działacze protestują m.in. przeciwko zapisom zawartym w "Zasadach organizacji pracy przedszkoli i szkół prowadzonych przez m.st. Warszawę w roku szkolnym 2013/2014”. Zakłada się tam obcinanie etatów pracowników administracyjnych oraz zwiększanie liczebności klas do minimum 26 dzieci.

Miejskie Biuro Edukacji, które wydało dokument twierdził, że nie ma mowy o żadnych cięciach, a jedynie o "racjonalizacji".

ja, politykawarszawska.pl