Poseł SLD, prof. Tadeusz Iwiński, który jest członkiem sejmowej komisji kultury poinformował Polskie Radio, że wbrew doniesieniom mediów nie został odsunięty od prac nad uchwałą upamiętniającą śmierć Grzegorza Przemyka, ale sam zrezygnował.
Polityk 14 maja zgłosił sprzeciw wobec użytych w tekście uchwały słów, że Przemyk zginął "na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych". Sejm uchwały nie przyjął, ale 30. rocznicę śmierci uczcił minutą ciszy.
Iwiński wyjaśniał, że zdanie SLD w sprawie stanu wojennego jest niezmienne. - Nam przez niezrozumienie zarzucono wiele rzeczy, że my kryjemy jakieś zbrodnie. Nie, my to potępialiśmy od samego początku. Wyrażamy zdziwienie, że tak długo nie udało się ustalić winnych. (…) Co do komisji, to sam zrezygnowałem - zaznaczył w Radiu Olsztyn warmińsko-mazurski poseł SLD.
Iwiński 15 maja zgłosił własny projekt uchwały. Dodał, że nie będzie ingerował w pracę nad nim.
Polskie Radio, ml
Iwiński wyjaśniał, że zdanie SLD w sprawie stanu wojennego jest niezmienne. - Nam przez niezrozumienie zarzucono wiele rzeczy, że my kryjemy jakieś zbrodnie. Nie, my to potępialiśmy od samego początku. Wyrażamy zdziwienie, że tak długo nie udało się ustalić winnych. (…) Co do komisji, to sam zrezygnowałem - zaznaczył w Radiu Olsztyn warmińsko-mazurski poseł SLD.
Iwiński 15 maja zgłosił własny projekt uchwały. Dodał, że nie będzie ingerował w pracę nad nim.
Polskie Radio, ml