Poseł przyznał, że ostatnio w PO pojawiły się nieprzychylne mu głosy. Jednak, jego zdaniem Platforma jest na tyle "szeroka, że powinno w niej być miejsce dla wszystkich od Arłukowicza po Gowina”. Zaznaczył, że w PO jest od 10 lat, wybrał to ugrupowanie, ponieważ "jest to partia obywatelska, która daje możliwości współpracy pomimo różnic poglądowych”.
Polityk podkreśla, że jako chrześcijanin kieruje się w życiu zasadami zawartymi w Piśmie Świętym. Uważa, że homoseksualizm jest tak samo grzechem jak cudzołóstwo, kłamstwo czy kradzież.
- Wierzę w to, w co wierzę. Jestem chrześcijaninem. Grzech jest grzechem. Nie tylko homoseksualizm, cudzołóstwo, kradzież - podkreśla poseł.
Godson twierdzi, że nie poniża homoseksualistów, a wręcz przeciwnie, swoim zachowaniem stara się pokazać, że ich szanuje.
– To nie jest poniżanie. Rozumiem, że homoseksualiści mogą tak odczuwać, ale staram się poprzez moje postępowanie pokazać, że szanuję tych ludzi. Ja tylko cytowałem, co jest w Piśmie Świętym. Akurat wersja "tysiąclecia” nazywa to zboczeniem, a "Biblia warszawska” nazywa to wypaczeniem – wyjaśnia polityk. - Mam wielu znajomych homoseksualistów. Jeżeli by ich zapytać, oni by powiedzieli, że nie znają osoby, która okazałaby by im tyle sympatii, co ja – dodaje Godson.
John Godson należy do tzw. konserwatywnej frakcji w PO. Był jednym z 46 parlamentarzystów Platformy, którzy opowiedzieli się przeciwko projektowi ustawy o związkach partnerskich autorstwa Artura Dunina z PO, co doprowadziło do odrzucenia tej ustawy.
jc, TVP Info