Pawłowicz: Kuźniar mnie nie sprowokował. Powiedziałam co chciałam powiedzieć

Pawłowicz: Kuźniar mnie nie sprowokował. Powiedziałam co chciałam powiedzieć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Krystyna Pawłowicz (fot. Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Jeśli ktoś idzie na "Marsz Szmat" to jest szmatą. Sam siebie stawia pod tym sztandarem, więc cóż ja więcej mogę tu powiedzieć. Ja po prostu używam ich określeń, narzuconego przez nich języka, mówię o nich tak, jak sami siebie nazwali - w ten sposób posłanka PiS prof. Krystyna Pawłowicz w rozmowie z portalem Fronda.pl skomentowała swoją wcześniejszą wypowiedź dla TVN24. - Wychodzenie na golasa, w ogóle bez gaci, bez stanika, jest formą przyczynienia się (do gwałtu - red.). Te baby same się reklamowały. Po prostu szmaty - mówiła Pawłowicz na antenie TVN24. Posłanka stwierdziła też, że "ulica nie należy do k..., dz... i alfonsów" i przekonywała, że kobiety uczestniczące w "Marszu Szmat" miały brzydkie ciała i nie powinny straszyć mężczyzn piersiami.
Prof. Pawłowicz podkreśliła, że mówiąc o "k..., dz... i alfonsach, do których nie należy ulica" cytowała jedynie oficjalne zaproszenie na "Marsz Szmat". - Nie trzeba być wielkim filozofem, aby stwierdzić, że jak ktoś idzie ulicą na golasa, to będzie prowokował. Oczywiście, nikt nie usprawiedliwia sprawców gwałtów, ale tak po prostu jest - dodała. Przekonywała też, że organizatorzy "Marszu Szmat" "upokorzyli te biedne ofiary gwałtów, w których interesie rzekomo działali ".

Posłanka PiS zapewniła również, że nie dała się sprowokować Jarosławowi Kuźniarowi prowadzącemu z nią wywiad w TVN24. - Do czego niby miał mnie sprowokować? Do tego, że wyraziłam swoją opinię? Nie powiedziałam niczego, czego nie chciałabym powiedzieć, z czego miałabym się teraz wycofywać - podkreśliła.

Fronda.pl, arb