Premier Donald Tusk odniósł się do kwestii sondażu wskazujących na spadek poparcia dla PO oraz wyprzedzenie tego ugrupowania dla PiS. Szef rządu ocenił, że spowodowane jest to trzema przesłankami: działaniami opozycji, kryzysem oraz sytuacją w PO przed wyborami szefa partii.
- Kiedy myślę o pozycji i zaufaniu do mnie, do rządu, do PO to jest rzeczą oczywistą, że opozycja nie śpi i taka ofensywa przynosi im efekt. Po drugie kryzys nie śpi. Pozycja PO w kontekście wieloletniego działania rządu wobec niego, w mojej ocenie skutecznego, bo mamy tutaj skale porównawczą, choćby w Brukseli. Polacy nie mają powodu by narzekać na rząd z powodu sposobów walki z kryzysem, ale efektów nie mogą chwalić Z całą pewnością nie ma siły, żeby to się nie odbijało na poparciu i zaufaniu dla rządu. Wieloletni kryzys wokół nas jest coraz częściej odczuwalny dla ludzi. Szczególnie bezrobocie. Jak ktoś nie ma pracy, to nie ma powodu by kochać władzę. Nawet jeśli ta władza stara się tłumaczyć, że metody jakich używamy są najlepsze z możliwych - ocenił premier.
Tusk dodał, że trzecim powodem jest sytuacja wewnętrzna PO. - Zbliżają się wybory wewnątrz PO, a temperatura wewnątrz Platformy jest gorąca i dlatego muszę uporządkować sytuację w PO. Jutro zaproponuję scenariusz takich szybkich działań, które doprowadzą do szybkiego finału tych emocji wyborczych wewnątrz PO i po uporządkowaniu sytuacji w Platformie będę gotowy także do działań, m.in do tego objazdu [kraju - red.] - podkreślił premier. Jak wyjaśnił chce podczas objazdu znać podział środków unijnych uzgodniony w Parlamencie Europejskim. Dodał, że nie jest to kampania wyborcza, by regularnie jeździć po kraju, jednak spędzi na pewno więcej czasu wśród ludzi.
TVN24.p, ml
Tusk dodał, że trzecim powodem jest sytuacja wewnętrzna PO. - Zbliżają się wybory wewnątrz PO, a temperatura wewnątrz Platformy jest gorąca i dlatego muszę uporządkować sytuację w PO. Jutro zaproponuję scenariusz takich szybkich działań, które doprowadzą do szybkiego finału tych emocji wyborczych wewnątrz PO i po uporządkowaniu sytuacji w Platformie będę gotowy także do działań, m.in do tego objazdu [kraju - red.] - podkreślił premier. Jak wyjaśnił chce podczas objazdu znać podział środków unijnych uzgodniony w Parlamencie Europejskim. Dodał, że nie jest to kampania wyborcza, by regularnie jeździć po kraju, jednak spędzi na pewno więcej czasu wśród ludzi.
TVN24.p, ml