Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, prof. Tomasz Nałęcz w programie Moniki Olejnik „7 dzień tygodnia” na antenie Radia Zet zwrócił się z propozycją do posła PiS Jacka Sasina, by ten zgłosił Krystynę Pawłowicz jako kontrkandydata Jarosława Kaczyńskiego w wyborach na szefa PiS.
Sasin powiedział, że każdy może wystartować w wewnętrznych wyborach na stanowisko prezesa PiS. Nałęcz ocenił, że w takim razie powinien zgłosić Krystynę Pawłowicz. Niech pan ją zgłosi na prezesa PiS. Niech pan zbierze 20 procent podpisów i zobaczymy, jak będziecie wyglądali – zasugerował prezydencki doradca.
Krystyna Pawłowicz wywołała burzę swoimi słowami o uczestniczkach "Marszu Szmat”. 18 maja ulicami Warszawy przeszedł tzw. "Marsz szmat". Pochód miał zwrócić uwagę na problem zgwałconych kobiet. Pawłowicz komentowała sprawę na antenie TVN24. - Wychodzenie na golasa, w ogóle bez gaci, bez stanika, jest formą przyczynienia się (do gwałtu - red.). Te baby same się reklamowały. Po prostu szmaty - mówiła posłanka PiS. Pawłowicz stwierdziła też, że "ulica nie należy do k..., dz... i alfonsów" i przekonywała, że kobiety uczestniczące w "Marszu Szmat" miały brzydkie ciała i nie powinny straszyć mężczyzn piersiami.
Radio Zet, ml
Krystyna Pawłowicz wywołała burzę swoimi słowami o uczestniczkach "Marszu Szmat”. 18 maja ulicami Warszawy przeszedł tzw. "Marsz szmat". Pochód miał zwrócić uwagę na problem zgwałconych kobiet. Pawłowicz komentowała sprawę na antenie TVN24. - Wychodzenie na golasa, w ogóle bez gaci, bez stanika, jest formą przyczynienia się (do gwałtu - red.). Te baby same się reklamowały. Po prostu szmaty - mówiła posłanka PiS. Pawłowicz stwierdziła też, że "ulica nie należy do k..., dz... i alfonsów" i przekonywała, że kobiety uczestniczące w "Marszu Szmat" miały brzydkie ciała i nie powinny straszyć mężczyzn piersiami.
Radio Zet, ml