Językoznawcy, pytani przez TVN24, nie mają wątpliwości, że urzędnicy niedbale piszą teksty, które są publikowane na oficjalnych stronach. - Lubią wyrazy obce, a modne. Nie czytają tego, co sami napisali - oceniają eksperci.
Zdaniem językoznawcy z UW prof. Radosława Pawelca, prawdziwym problemem jest brak odpowiedzialności urzędników za napisane słowa i wykluczenie społeczne tych, którzy ich nie rozumieją.
Językoznawcy podkreślają, że wiele osób ma problem ze zro-zumieniem pism urzędowych. - Urzędnik, ze względu na własne bezpieczeństwo, woli przekleić tekst oryginalny, niż nazywać coś samemu. Nie ma takiego przymusu, by być zro-zumiałym. Nikt go z tego nie rozliczy - stwierdził prof. Pawelec.
eb, tvn24.pl
Językoznawcy podkreślają, że wiele osób ma problem ze zro-zumieniem pism urzędowych. - Urzędnik, ze względu na własne bezpieczeństwo, woli przekleić tekst oryginalny, niż nazywać coś samemu. Nie ma takiego przymusu, by być zro-zumiałym. Nikt go z tego nie rozliczy - stwierdził prof. Pawelec.
eb, tvn24.pl