Marszałek Sejmu, Ewa Kopacz jest krytykowana przez niemal wszystkie polskie środowiska polityczne za kilkudniową wizytę w Chinach, która odbędzie się m.in. 4 czerwca, w rocznicę masakry na Placu Niebańskiego Spokoju (Tiananmen). Były premier, obecnie szef SLD Leszek Miller powiedział, że nie zamierza krytykować takiego posunięcia, co więcej wspiera je.
-4 czerwca w Chinach będzie przebywać delegacja pod przewodnictwem marszałek Kopacz w jej składzie jest dwoje członków SLD. Otóż chciałem wyrazić poparcie dla obecności naszej delegacji w Chinach i przeciwstawić się tym głosom, które uważają że to niestosowne. Trzeba zerwać z polskim mesjanizmem, który powoduje, że nas handel z rozmaitymi państwami praktycznie ustał, bilans z Chinami mamy jak 1 do 1o i właśnie 4 czerwca jest dobrą okazją na wizytę delegacji w Chinach. Pani Kopacz będzie mogła powiedzieć o doświadczeniach przechodzenia Polski z jednego okresu do drugiego – powiedział Miller.
- Wielu polskich polityków ma jakieś poczucie wyższości nad Chinami, więc pragnę podać jeden przykład – entuzjazmujemy się możliwością wprowadzenia szybkich kolei. W Chinach jest 20 000 km torów po których jeżdżą pociągi z prędkością ponad 300 km/h. W innych kwestiach jest podobnie.
Sejm.gov.pl, ml
- Wielu polskich polityków ma jakieś poczucie wyższości nad Chinami, więc pragnę podać jeden przykład – entuzjazmujemy się możliwością wprowadzenia szybkich kolei. W Chinach jest 20 000 km torów po których jeżdżą pociągi z prędkością ponad 300 km/h. W innych kwestiach jest podobnie.
Sejm.gov.pl, ml