Radny PiS w Warszawie Maciej Wąsik w rozmowie z serwisem Stefczyk.info mówił o ulewach, które zalały samochody w Warszawie.
- Mieliśmy więc sporą burzę w stolicy, ale to nie było oberwanie chmury według danych rządowych. W związku z tym, nie można mówić o jakiejś szczególnie silnej ulewie, której zapobiec nie było można – powiedział.
- Na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji można znaleźć komunikat dotyczący miast, w których opady były największe. Wśród tych miast nie znalazłem Warszawy. Mieliśmy więc sporą burzę w stolicy, ale to nie było oberwanie chmury według danych rządowych. W związku z tym, nie można mówić o jakiejś szczególnie silnej ulewie, której zapobiec nie było można – powiedział radny. Radny podkreślił, że za systemem odpływu wody odpowiedzialne jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. - Jednak mamy informacje, że konserwacja tych systemów oraz udrażnianie ich, co powinno się odbywać systematycznie, zostały zaniedbane. Ktoś zdaje się liczył, że trasa zostanie wyremontowana. Mamy więc klasyczny brak koordynacji pracy służb miejskich, państwowych – powiedział.
Jego zdaniem, właśnie to doprowadziło do tego, że kilku mieszkańcom miasta utopiły się samochody. Rady skomentował też słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, że do nawałnic i podtopień musimy się przyzwyczaić, że administracja nie może nic zrobić. - To przykład buty i arogancji władzy – podkreślił.
eb, stefczyk.info
- Na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji można znaleźć komunikat dotyczący miast, w których opady były największe. Wśród tych miast nie znalazłem Warszawy. Mieliśmy więc sporą burzę w stolicy, ale to nie było oberwanie chmury według danych rządowych. W związku z tym, nie można mówić o jakiejś szczególnie silnej ulewie, której zapobiec nie było można – powiedział radny. Radny podkreślił, że za systemem odpływu wody odpowiedzialne jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. - Jednak mamy informacje, że konserwacja tych systemów oraz udrażnianie ich, co powinno się odbywać systematycznie, zostały zaniedbane. Ktoś zdaje się liczył, że trasa zostanie wyremontowana. Mamy więc klasyczny brak koordynacji pracy służb miejskich, państwowych – powiedział.
Jego zdaniem, właśnie to doprowadziło do tego, że kilku mieszkańcom miasta utopiły się samochody. Rady skomentował też słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, że do nawałnic i podtopień musimy się przyzwyczaić, że administracja nie może nic zrobić. - To przykład buty i arogancji władzy – podkreślił.
eb, stefczyk.info