- Obowiązkiem szefa związku są rozmowy z partiami politycznymi - w ten sposób Paweł Kukiz skomentował w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet spotkanie lidera "S" Piotra Dudy i lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Kukiz przyznał jednocześnie, że jest "trochę zawiedziony, że o spotkaniu dowiaduje się z mediów" (Duda jest obok Kukiza jednym z założycieli tzw. Platformy Oburzonych).
Kukiz nie ma pretensji do Dudy o to, że lider "S" upolitycznia związek. Jednocześnie przyznaje, że postawa niektórych związkowców mu się nie podoba. - Niedopuszczalna jest sytuacja, gdzie jednocześnie pan (Jerzy) Kropiwnicki jest szefem zarządu regionu Mazowsze i radnym w klubie PiS. Albo trzeba wykreślić przymiotnik „niezależny” - podkreślił. Dodał, że nie podoba mu się działanie związkowców, którzy związek traktują jako trampolinę do kariery politycznej. - Walczę z takim związkowcem, pod którego zieloną kamizelką jest ukryty garnitur przyszłego posła. Jeśli chce zajmować się sprawami politycznymi i ewidentnie preferuje jedną partię, to niech się zapisze do partii - przekonywał. Dodał, że "nie mówi o Dudzie".
Duda i Kaczyński po spotkaniu ogłosili powstanie zespołu roboczego, w skład którego wejdą członkowie PiS i "S" - zespół ma się zajmować m.in. opiniowaniem projektów ustaw zgłaszanych przez związek oraz Prawo i Sprawiedliwość.
arb, Radio Zet
Duda i Kaczyński po spotkaniu ogłosili powstanie zespołu roboczego, w skład którego wejdą członkowie PiS i "S" - zespół ma się zajmować m.in. opiniowaniem projektów ustaw zgłaszanych przez związek oraz Prawo i Sprawiedliwość.
arb, Radio Zet