Kaczyński ma "niełatwą sytuację", ale Rokicie pomoże

Kaczyński ma "niełatwą sytuację", ale Rokicie pomoże

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Jacek Herok / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował, że choć ma niełatwą sytuację, włączy się w ewentualną zbiórkę na rzecz Jana Rokity.
- Ja należę do ludzi, którzy chętnie dają, jak tylko mogę to daję. Lubię dawać - zadeklarował Jarosław Kaczyński. Zauważył, że w przypadku Jana Rokity kara nie ma charakteru kryminalnego więc można organizować zbiórkę.

- Z drugiej strony takich ludzi pokrzywdzonych jest bardzo dużo - dodał prezes PiS. Podkreślił, że cały wymiar sprawiedliwości wymaga w Polsce radykalnej, także personalnej, przebudowy.

"Mimo wszystko się włączę"

Dopytywany, czy włączy się w zbiórkę na rzecz Jana Rokity, Kaczyński odparł: "Ja mam w tej chwili co prawda no niełatwą sytuację, ale mimo wszystko się włączę".

- Jesteśmy gotowi pomóc panu Rokicie jeżeli chodzi o pomoc prawną, jeżeliby tylko zechciał zwrócić się do nas, to oczywiście jesteśmy tutaj gotowi - dodał Jarosław Kaczyński. - Natomiast jeśli chodzi o zbiórką na, że tak powiem "wykupienie" pana Rokity, to mówiłem o decyzjach czysto indywidualnych - zaznaczył prezes PiS.

Problemy Rokity

Jan Rokita sześć lat temu nazwał byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego "wyjątkowo nikczemnym prokuratorem stanu wojennego". Przegrał z Kornatowskim sprawę w sądzie i musi zapłacić ok. 350 tys. zł tytułem przeprosin i zadośćuczynienia. Rokita oświadczył, że egzekucją należności zajął się komornik. Rokita twierdzi, że z tego powodu znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.

Kornatowski: nie chcę 350 tys. zł

Konrad Kornatowski w rozmowie z Radiem Zet zapewnił, że nie domaga się od Jana Rokity wypłaty 350 tys. zł tytułem zadośćuczynienia, a jedyne pieniądze, jakie chce wyegzekwować od Rokity to 100 tys. złotych na opłatę publikacji ogłoszenia zawierającego przeprosiny o treści ustalonej przed sądem. Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Okręgowym w Warszawie w 2007 roku i został utrzymany wyrokiem Sądu Apelacyjnego. Ogłoszenie z przeprosinami ma być wyemitowane w Radiu Zet i TOK FM oraz opublikowane w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Jan Rokita, "premier z Krakowa"

Jan Rokita był jednym z najbardziej znanych polityków Platformy. Popularność zdobył m.in. jako członek sejmowej komisji śledczej badającej tzw. aferę Rywina. W kampanii wyborczej w 2005 r. reklamował się jako "premier z Krakowa". Premierem nie został, bowiem wybory wygrał PiS.

Rokita wycofał się z polityki w 2007 r. Decyzję tłumaczył aktywnością polityczną swojej żony Nelly, która została posłanką z list Prawa i Sprawiedliwości.

Jan Rokita nie jest już członkiem PO. Został wyrzucony z partii - wraz z kilkuset innymi osobami - za niepłacenie składek członkowskich.

zew, transmisjepis.pl, RMF FM, TVN24 , Radio Zet