- To jest niestety gra ludzką śmiercią w walce politycznej - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Janusz Zemke z SLD komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego o kolejnych przypadkach samopodpaleń.
20 czerwca protestujący przeciw zwolnieniom w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych konduktor podpalił się w gabinecie dyrektora MZPR. Tydzień wcześniej, 12 czerwca, pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów podpalił się mężczyzna. 56-latek zmarł 21 czerwca. Do podobnego zdarzenia doszło we wrześniu 2011 roku. Wtedy także mężczyzna podpalił się przed kancelarią premiera. Zostawił list adresowany do szefa rządu. Mężczyznę uratowali wtedy funkcjonariusze BOR.
- Mamy już drugie samopodpalenie w ciągu krótkiego czasu. Tutaj przyczyną są nieodpowiedzialne decyzje ministra transportu (Sławomira Nowaka, PO - red.), który próbuje po raz kolejny przebudowywać kolej w ten sposób, że pracownicy są usuwani z miejsc pracy, co oczywiście powoduje ogromne napięcie. To jest bezpośrednia konsekwencja tego rodzaju działań - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się do drugiego w ciągu ostatnich dni przypadku samopodpalenia.
W ocenie europosła PO Pawła Zalewskiego prezes Kaczyński "wykorzystuje każdą okazję, aby całą odpowiedzialność za to, co dzieje się w kraju przerzucić na premiera i PO". - Jest tak, że kolej wymaga reformy. Niestety przez wiele lat tych reform unikano, albo nie były one wystarczająco głębokie i w wielu sytuacjach są one niezbędne - podkreślił Zalewski. Wezwał też Kaczyńskiego, by "nie czynił użytku z tego typu tragedii".
W ocenie Janusza Zemke słowa Kaczyńskiego to przejaw "ostrej walki" między PiS a PO. - W tej walce przekraczane są kolejne bariery. Jeżeli człowiek decyduje się na tak dramatyczną decyzję, to najpierw trzeba sprawdzić, co było tego przyczyną - zaznaczył.
- To są dramatyczne decyzje ludzkie, ale przecież nie spowodowane błahostkami. Dwa lata temu mieliśmy takie samo podpalenie pod Kancelarią Premiera, zupełnie niedawno kolejne i nie ulega wątpliwości, że są to czyny spowodowane krytyczną sytuacją materialną. Prezes zwraca uwagę, że tego rodzaju sytuacje są związane z pogarszającą się sytuacją polskich rodzin - mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
ja, tvn24.pl, TVN24
- Mamy już drugie samopodpalenie w ciągu krótkiego czasu. Tutaj przyczyną są nieodpowiedzialne decyzje ministra transportu (Sławomira Nowaka, PO - red.), który próbuje po raz kolejny przebudowywać kolej w ten sposób, że pracownicy są usuwani z miejsc pracy, co oczywiście powoduje ogromne napięcie. To jest bezpośrednia konsekwencja tego rodzaju działań - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się do drugiego w ciągu ostatnich dni przypadku samopodpalenia.
W ocenie europosła PO Pawła Zalewskiego prezes Kaczyński "wykorzystuje każdą okazję, aby całą odpowiedzialność za to, co dzieje się w kraju przerzucić na premiera i PO". - Jest tak, że kolej wymaga reformy. Niestety przez wiele lat tych reform unikano, albo nie były one wystarczająco głębokie i w wielu sytuacjach są one niezbędne - podkreślił Zalewski. Wezwał też Kaczyńskiego, by "nie czynił użytku z tego typu tragedii".
W ocenie Janusza Zemke słowa Kaczyńskiego to przejaw "ostrej walki" między PiS a PO. - W tej walce przekraczane są kolejne bariery. Jeżeli człowiek decyduje się na tak dramatyczną decyzję, to najpierw trzeba sprawdzić, co było tego przyczyną - zaznaczył.
- To są dramatyczne decyzje ludzkie, ale przecież nie spowodowane błahostkami. Dwa lata temu mieliśmy takie samo podpalenie pod Kancelarią Premiera, zupełnie niedawno kolejne i nie ulega wątpliwości, że są to czyny spowodowane krytyczną sytuacją materialną. Prezes zwraca uwagę, że tego rodzaju sytuacje są związane z pogarszającą się sytuacją polskich rodzin - mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
ja, tvn24.pl, TVN24