Postulat likwidacji finansowania partii z budżetu Gawkowski przyrównuje do "leczenia dżumy cholerą”. Polityk twierdzi, że „nie jest przypadkiem, że partie finansowane są z budżetu w praktycznie każdym państwie Unii Europejskiej”. Uważa, że realizacja postulatu PO "przeniosłaby Polskę do kategorii krajów trzeciego świata”.
Polityk ostrzega, że "dziadowskie oszczędności kończą się zawsze mniej lub bardziej tragicznie”.
Gawkowski krytykuje również propozycję Ruchu Palikota, która przewiduje finansowanie partii z odpisu podatkowego. Jego zdaniem jest to "oligarchiczne” podejście sprzeczne z zasadami demokracji zakładającymi, że "każdy głos powinien być równy niezależnie od grubości portfela głosującego”.
W Polsce środki z budżetu państwa otrzymują, co roku partie, które w wyborach przekroczyły próg 3 proc. głosów. Wielkość subwencji jest uzależniona od liczby otrzymanych głosów.
Po ostatnich publikacjach mediów dotyczących tego, na co partie wydają pieniądze, premier Donald Tusk powiedział, że partie nie zawsze wydają publiczne pieniądze na realne potrzeby. Premier zadeklarował, iż zwróci się do klubu PO o przygotowanie projektu zakazu finansowania partii z budżetu.
"Fakt" poinformował też, że z pieniędzy Platformy Obywatelskiej pokrywane były rachunki za kreacje dla żony premiera Donalda Tuska, Małgorzaty, które zamawiano m.in. u znanej projektantki Gosi Baczyńskiej. Tusk tłumaczył później, że jego żona ma obowiązki związane z faktem, że jest współgospodynią wizyt państwowych, dlatego kupiono jej stroje z funduszy partyjnych.
jc, sld.org.pl