- Chcemy, aby ten program uświadomił pacjentom, że bezpłodność nie jest ani lewicowa, ani prawicowa - to po prostu choroba - mówił na antenie TVN24 minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. 1 lipca wchodzi w życie rządowy program refundacji zabiegów in vitro dla par borykających się z problemem niepłodności.
- Niepłodność nie ma poglądów politycznych. To choroba, którą współczesna medycyna potrafi leczyć - i to najwyższy czas, aby taki program rozpoczął funkcjonowanie - podkreślił szef resortu zdrowia. Arłukowicz dodał, że jest "wielkim przeciwnikiem używania in vitro do debaty politycznej". - To normalna, nowoczesna metoda leczenia. Mówię stanowcze "nie" wszystkim tym, którzy straszą Polaków tą metodą, którzy stygmatyzują dzieci urodzone dzięki tej metodzie - zaznaczył.
W ciągu pierwszego roku funkcjonowania programu rząd przeznaczy na refundację in vitro 67,3 mln złotych (koszt samego zabiegu to ok. 6 tysięcy złotych).
arb, TVN24
W ciągu pierwszego roku funkcjonowania programu rząd przeznaczy na refundację in vitro 67,3 mln złotych (koszt samego zabiegu to ok. 6 tysięcy złotych).
arb, TVN24
Ankieta:
Czy zabiegi zapłodnienia in vitro powinny być refundowane przez państwo?