Około 200 osób wzięło udział w wiecu poparcia dla ataku sympatyków Śląska Wrocław i Narodowego Odrodzenia Polski na prof. Zygmunta Baumana. Zdaniem uczestników marszu, osoby, które zakłóciły wykład na Uniwersytecie Wrocławskim, broniły honoru Wrocławia - informuje TVN24.
- Ci, którzy powinni być ścigani z mocy prawa, to prezydent Rafał Dutkiewicz i władze uczelni. To oni zasługują na karę za promocję stalinowskiego zbrodniarza Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Wielki skandal. Usiłowali do niego nie dopuścić narodowcy i kibice. Bardzo im tutaj z tego miejsca dziękuję - mówiła reporterom TVN24 współorganizatorka wiecu, który w czwartek 4 lipca rozpoczął się na rynku we Wrocławiu.
Uczestnicy wiecu spędzili godzinę na wrocławskim runku. Przeszli pod oknami gabinetu prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza i udali się w stronę gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego. "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę, "to właśnie w tym miejscu przyjęto zbrodniarza" - skandowano pod budynkie UWr - donosi TVN24.
Wiec zakończył się o godzinie 20.
sjk, TVN24
Uczestnicy wiecu spędzili godzinę na wrocławskim runku. Przeszli pod oknami gabinetu prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza i udali się w stronę gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego. "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę, "to właśnie w tym miejscu przyjęto zbrodniarza" - skandowano pod budynkie UWr - donosi TVN24.
Wiec zakończył się o godzinie 20.
sjk, TVN24