Zdaniem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odwoływanie jej w referendum na rok przed końcem kadencji nie jest dobrym pomysłem. - Nawet chyba niektórzy nie zdają sobie sprawy, że kolejny hipotetyczny prezydent byłby wybrany na rok i za rok byłyby znowu wybory - mówi prezydent stolicy w "Sygnałach Dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia.
- Nawet chyba niektórzy nie zdają sobie sprawy, że kolejny hipotetyczny prezydent byłby wybrany na rok i za rok byłyby znowu wybory. Jednym słowem, jest kontrakt na cztery lata i referendum jest słusznym instrumentem wtedy, kiedy coś się dzieje, kiedy jest jakaś karygodna afera, coś się stało strasznego. Natomiast to nie może być forma przeciwdziałania kadencji - ocenia w "Sygnałach dnia" Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Zwolennicy odwołania prezydent Warszawy wskazują m.in. na nierozstrzygnięty przetarg na odbiór odpadów w związku z wejściem w życie od 1 lipca tzw. ustawy śmieciowej. Odpowiedzialny za przetarg zastępca Gronkiewicz-Waltz, Jarosław Kochaniak, został zwolniony ze stanowiska. - Był moment zamieszania, natomiast ja od razu staram się uspokoić nastroje. Jak widać po 5 dniach po wprowadzeniu tej zmiany, od obowiązywania systemu pomostowego Warszawa nie jest Neapolem. Śmieci są odbierane tak jak do tej pory - mówi w "Polskim Radiu" prezydent Warszawy.
sjk, "Program Pierwszy Polskiego Radia"
Zwolennicy odwołania prezydent Warszawy wskazują m.in. na nierozstrzygnięty przetarg na odbiór odpadów w związku z wejściem w życie od 1 lipca tzw. ustawy śmieciowej. Odpowiedzialny za przetarg zastępca Gronkiewicz-Waltz, Jarosław Kochaniak, został zwolniony ze stanowiska. - Był moment zamieszania, natomiast ja od razu staram się uspokoić nastroje. Jak widać po 5 dniach po wprowadzeniu tej zmiany, od obowiązywania systemu pomostowego Warszawa nie jest Neapolem. Śmieci są odbierane tak jak do tej pory - mówi w "Polskim Radiu" prezydent Warszawy.
sjk, "Program Pierwszy Polskiego Radia"