"Zdrowe środowisko zawodowe, słysząc słowa krytyki pod swoim adresem przez sekundę chociaż zastanowi się – czy oponent nie ma racji? Wysunie garść kontrargumentów, aby poważnie dać odpór pomówieniom. Środowisko chore, wypaczone i zgniłe będzie kąsać posłańca. Tak na wszelki wypadek" - pisze na blogu Janusz Palikot.
We wpisie zatytułowanym "Zabić posłańca" lider Ruchu Palikota przypomina historię ks. Wojciecha Lemańskiego, który w programie telewizyjnym spierał się z Tomaszem Terlikowskim o metodę zapłodnienia in vitro. Po emisji programu, ksiądz Lemański otrzymał od swoich zwierzchników zakaz wypowiadania się w mediach. "Ks. Wojciech Lemański jest dla polskich biskupów takim posłańcem. Miał przecież odwagę upomnieć się o etykę swojego zawodu. Zaszczuty, opluty i poniżany na długo zapamięta, jak bardzo nie opłaca się przynosić szefom złych wiadomości" - pisze na blogu Palikot.
Podobnie, jego zdaniem, jest z prof. Janem Hartmanem. "Profesor Jan Hartman miał czelność zwrócić uwagę środowisku lekarskiemu. Stwierdził, że nie wszystko w etyce lekarskiej gra jak trzeba, ale jako etyk służy pomocą. Kara musi być bolesna. Padł pomysł pozbawienia Pana Profesora pracy na uniwersytecie. Prywatnie zalecałbym Panu Janowi by ewentualne leczenie zaplanował jednak za granicą. Na wypadek jakby miał rację!" - podsumowuje Janusz Palikot.
sjk, palikot.blog.onet.pl
Podobnie, jego zdaniem, jest z prof. Janem Hartmanem. "Profesor Jan Hartman miał czelność zwrócić uwagę środowisku lekarskiemu. Stwierdził, że nie wszystko w etyce lekarskiej gra jak trzeba, ale jako etyk służy pomocą. Kara musi być bolesna. Padł pomysł pozbawienia Pana Profesora pracy na uniwersytecie. Prywatnie zalecałbym Panu Janowi by ewentualne leczenie zaplanował jednak za granicą. Na wypadek jakby miał rację!" - podsumowuje Janusz Palikot.
sjk, palikot.blog.onet.pl