Przedstawiciele Komisji podkreślają, że nie są to sztywne, oficjalne kontyngenty, które muszą być wypełnione. Świadczy o tym obecny układ w Komisji, który nie odzwierciedla w pełni różnic w liczbie ludności między poszczególnymi państwami członkowskimi. Rekrutacja będzie się bowiem odbywała w drodze egzaminów konkursowych, kandydaci powinni przede wszystkim mieć odpowiednie kwalifikacje, predyspozycje i motywacje.
Najważniejsze dla każdego kraju są stanowiska "merytoryczne", tzw. administratorów, określane jako kategoria A. Poszukiwani są tu zwłaszcza prawnicy, specjaliści od spraw międzynarodowych, rolnictwa, statystyki i zarządzania finansami.
W Komisji najwięcej jest administratorów z paszportem francuskim - 1284 na 9451. Mające półtora raza więcej ludności Niemcy mają zaledwie 1150 administratorów, a 10-milionowa Belgia - aż 1056. Belgowie są wyjątkowo uprzywilejowani, gdyż są "na miejscu".
Podkategorie A1 i A2 to stanowiska dyrektorskie.
W Komisji jest ich obecnie 276, obsadzonych głównie przez Francuzów (49), Brytyjczyków (40( i Niemców (38). Dla nowych członków zarezerwowano na razie zaledwie 41 stanowisk dyrektorskich, w tym 16 dla Polaków.
Rekrutacja odbędzie się poprzez około 50 konkursów opartych na tych samych kryteriach, co odbywające się do tej pory dla obywateli obecnych 15 państw członkowskich. Informacje o pierwszych konkursach będzie można znaleźć w najbliższych miesiącach na stronach internetowych Europejskiego Biura Rekrutacji Personelu.
Jak zapewniają przedstawiciele Komisji, "Służba cywilna UE współpracuje bardzo ściśle z administracją rządową, społeczeństwem obywatelskim i organizacjami społecznymi państw członkowskich, ale jest niezależna. Ma to oznaczać, że ona, a nie rządy poszczególnych państw, będzie decydować o zatrudnieniu nowych urzędników na podstawie wyników egzaminów konkursowych.
W praktyce jednak, zwłaszcza gdy w grę wchodzą wyższe stanowiska, rządy obecnych państw członkowskich interweniują nie pytane, więc nikt się nie spodziewa, że nie będą tego robiły rządy państw kandydujących.
Pensje w Komisji są stosunkowo wysokie, choć niższe od zarobków menedżerów wielkich zachodnich firm czy dyplomatów niektórych państw członkowskich Unii w Brukseli. Najwyższe uposażenie podstawowe sięga 15 tysięcy euro miesięcznie brutto (komisarz lub dyrektor generalny kategorii A1/6 z odpowiednim stażem), a najniższe (początkujący kierowca kategorii D4/4itp.) - 2 tys. euro.
em, pap