Artur Dębski w „Salonie politycznym Trójki” odniósł się do słów przewodniczącego swojego ugrupowania, Janusza Palikota, który wezwał do piętnowania „faszystów-narodowców”.
"Będziemy na nich pluć, wsadzać do więzienia, gnębić w miejscu pracy. Niech czują się słabi, niech się boją. Wyśmiejemy ich, ich znajomych, ich bliskich." - napisał Palikot. W sprawie tych słów złożono w prokuraturze doniesieni o możliwości popełnienia przestępstwa – nawoływania d agresji.
Dębski powiedział, że wpis Palikota jest krzykiem rozpaczy.
- Nie nazywam narodowców faszystami, nie nazywam kiboli faszystami, faszystami nazywam tych, którzy przychodzą na takie spotkania organizowane przez Ruch Palikota, czy Europę Plus i zachowują się w ten sposób, czyli zachowują się właśnie jak faszyści z la 30. Zdarzają się ręce podniesione w górze, ale ostatnio zaczęli się pilnować - ocenił Dębski i dodał, że w ostatnim czasie zakłócono 18 spotkań Janusza Palikota.
Polskie Radio Program Trzeci, ml
Dębski powiedział, że wpis Palikota jest krzykiem rozpaczy.
- Nie nazywam narodowców faszystami, nie nazywam kiboli faszystami, faszystami nazywam tych, którzy przychodzą na takie spotkania organizowane przez Ruch Palikota, czy Europę Plus i zachowują się w ten sposób, czyli zachowują się właśnie jak faszyści z la 30. Zdarzają się ręce podniesione w górze, ale ostatnio zaczęli się pilnować - ocenił Dębski i dodał, że w ostatnim czasie zakłócono 18 spotkań Janusza Palikota.
Polskie Radio Program Trzeci, ml