Szef Konfederacji Polski Niepodległej - Obóz Patriotyczny Adam Słomka po demonstracji przed pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej w Katowicach trafił do szpitala - podaje TVN24. Policja twierdzi, że Słomka zasłabł w trakcie demonstracji. Słomka przekonuje, że został pobity do nieprzytomności.
10 lipca na katowickim placu Wolności zebrali się demonstranci. Wśród nich znajdował się Adam Słomka, Zygmunt Miernik (który rzucił w sędzię tortem w czasie posiedzenia sądu w sprawie generała Kiszczaka) oraz redaktor pisma "Wolny Czyn" Mariusz Cysewski. Protestujący chcieli przypomnieć katowickim samorządowcom o inicjatywie usunięcia pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej.
"Gdy na samowoli budowlanej pojawiły się plansze zrównujące symbole nazizmu i komunizmu, a zgromadzeni w ramach "artystycznego performance" próbowali kilofami symbolicznie dotykać nielegalnego pomnika, nastąpiła brutalna interwencja policji" - napisano w oświadczeniu KPN-Obóz Patriotyczny.
Dodano też, że funkcjonariusze "dusząc i bijąc doprowadzili do utraty przytomności lidera KPN-OP", Adama Słomkę. Trafił on do szpitala.
Policja zatrzymała m.in. Cysewskiego, który uderzał kilofem w postument pomnika. Słomka złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy.
ja, TVN24
"Gdy na samowoli budowlanej pojawiły się plansze zrównujące symbole nazizmu i komunizmu, a zgromadzeni w ramach "artystycznego performance" próbowali kilofami symbolicznie dotykać nielegalnego pomnika, nastąpiła brutalna interwencja policji" - napisano w oświadczeniu KPN-Obóz Patriotyczny.
Dodano też, że funkcjonariusze "dusząc i bijąc doprowadzili do utraty przytomności lidera KPN-OP", Adama Słomkę. Trafił on do szpitala.
Policja zatrzymała m.in. Cysewskiego, który uderzał kilofem w postument pomnika. Słomka złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy.
ja, TVN24