- Wściekła zemsta - tak poseł PiS Andrzej Duda ocenia działania wobec prezydenta-elekta Elbląga Jerzego Wilka (PiS).
W drugiej turze przedterminowych wyborów prezydenckich w Elblągu Jerzy Wilk (PiS) pokonał Elżbietę Gelert (PO). Wybory samorządowe w mieście odbyły się po tym, jak mieszkańcy w referendum odwołali prezydenta Grzegorza Nowaczyka (PO) oraz Radę Miasta, w której większość miała PO. W wyborach do nowej rady najwięcej mandatów zdobył PiS.
"Taśmy prawdy"
Przed drugą turą do sieci trafiło nagranie, w którym Wilk mówił, iż referendum w sprawie odwołania poprzednich władz miasta było "żeby wypier... tych z Platformy i przejąć władzę". Wilk mówił też, że referendum było finansowane przez PiS. Informację o nagraniu opublikował portal Elblag.net.
Jerzy Wilk nazwał ujawnienie tzw. taśm prawdy "manipulacją" i "stosowaniem metod ze stanu wojennego".
Później w internecie pojawiły się kolejne nagrania rozmów Jerzego Wilka. Rozmowy zostały zarejestrowane bez wiedzy polityka.
Dziś redaktor, 2 lata temu w sztabie PO
Redaktorem naczelnym portalu Elblag.net jest Marcin Pszczółkowski. Dwa lata temu mężczyzna pracował w sztabie wyborczym obecnej rywalki Jerzego Wilka, Elżbiety Gelert z Platformy Obywatelskiej. Żona Pszczółkowskiego pracuje w Urzędzie Miasta w Elblągu. Naczelny portalu twierdził, że nie miało to wpływu na decyzję o opublikowaniu nagrania rozmowy kandydata PiS.
Radna PO żąda przeprosin
Z kolei radna PO Maria Kosecka domaga się od Jerzego Wilka przeprosin i wpłaty 5 tys. zł na cel charytatywny. Chodzi o fragment "taśm prawdy", w którym Wilk mówi o Koseckiej, że "to głupia baba jest" i sugeruje, iż radna ukończyła studia dzięki znajomościom.
"Wściekła zemsta"
"PO rozpoczęła operację zaszczucia prezydenta Elbląga. Ujawniają nagrania prywatnych rozmów, a potem pozywają za ich treść. Wściekła zemsta" - skomentował sprawę na Twitterze poseł PiS Andrzej Duda.
zew, Twitter
"Taśmy prawdy"
Przed drugą turą do sieci trafiło nagranie, w którym Wilk mówił, iż referendum w sprawie odwołania poprzednich władz miasta było "żeby wypier... tych z Platformy i przejąć władzę". Wilk mówił też, że referendum było finansowane przez PiS. Informację o nagraniu opublikował portal Elblag.net.
Jerzy Wilk nazwał ujawnienie tzw. taśm prawdy "manipulacją" i "stosowaniem metod ze stanu wojennego".
Później w internecie pojawiły się kolejne nagrania rozmów Jerzego Wilka. Rozmowy zostały zarejestrowane bez wiedzy polityka.
Dziś redaktor, 2 lata temu w sztabie PO
Redaktorem naczelnym portalu Elblag.net jest Marcin Pszczółkowski. Dwa lata temu mężczyzna pracował w sztabie wyborczym obecnej rywalki Jerzego Wilka, Elżbiety Gelert z Platformy Obywatelskiej. Żona Pszczółkowskiego pracuje w Urzędzie Miasta w Elblągu. Naczelny portalu twierdził, że nie miało to wpływu na decyzję o opublikowaniu nagrania rozmowy kandydata PiS.
Radna PO żąda przeprosin
Z kolei radna PO Maria Kosecka domaga się od Jerzego Wilka przeprosin i wpłaty 5 tys. zł na cel charytatywny. Chodzi o fragment "taśm prawdy", w którym Wilk mówi o Koseckiej, że "to głupia baba jest" i sugeruje, iż radna ukończyła studia dzięki znajomościom.
"Wściekła zemsta"
"PO rozpoczęła operację zaszczucia prezydenta Elbląga. Ujawniają nagrania prywatnych rozmów, a potem pozywają za ich treść. Wściekła zemsta" - skomentował sprawę na Twitterze poseł PiS Andrzej Duda.
zew, Twitter