"Ksiądz Lemański już nie może błogosławić"

"Ksiądz Lemański już nie może błogosławić"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ks. Wojciech Lemański (fot. JACEK HEROK / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Ks. Grzegorz Michalczyk, duszpasterz akademicki, komentował w TVN24, że ks. Wojciech Lemański błędnie interpretuje kościelne przepisy uważając, iż pozostanie proboszczem do czasu rozpatrzenia odwołania się przez niego od decyzji arcybiskupa Henryka Hosera, który pozbawił go funkcji proboszcza w Jasienicy. - Apelacja ma skutek zawieszający, ale to dotyczy wyroków sądowych lub dekretów, które wymierzają karę. A dekret w jego sprawie ma charakter administracyjny - tłumaczył duchowny przekonując, że zgodnie z prawem kanonicznym ks. Lemański nie jest już proboszczem w Jasienicy.
Ks. Lemański - mimo odwołania go ze stanowiska - odmówił wpuszczenia na teren parafii administratora przysłanego z kurii warszawsko-praskiej. Duchowny przekonywał, że odwołał się od decyzji arcybiskupa i do czasu rozpatrzenia decyzji pozostaje proboszczem w Jasienicy. Ks. Michalczyk tłumaczy jednak, że ks. Lemański się myli. - On po prostu wczoraj o 21, niezależnie od tego, czy on to akceptuje, czy nie, czy mu to się podoba, czy czuje się pokrzywdzony, czy nie, przestał być proboszczem - wyjaśnia. - Nie może pobłogosławić żadnego ślubu, bo uczyniłby to w sposób nieważny - dodaje.

Ks. Michalczyk ostrzega, że jeśli ks. Lemański będzie trwał przy swoim stanowisku, wówczas może otrzymać zakaz sprawowania funkcji kapłańskich. Zaznacza, że kibicuje byłemu proboszczowi z Jasienicy, ale jego zdaniem swoim obecnym zachowaniem duchowny sobie szkodzi.

Ks. Lemański odwołany

Abp warszawsko-praski Henryk Hoser odwołał ks. Lemańskiego ze stanowiska proboszcza w Jasienicy i zaproponował 52-letniemu księdzu miejsce w domu emerytów .

"Brak szacunku i posłuszeństwa Biskupowi Diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych sprawiają, że dalsza posługa proboszczowska staje się niemożliwa" - uzasadnia odwołanie ks. Lemańskiego abp. Hoser. Chodzi m.in. obronę metody zapłodnienia in vitro formułowaną przez ks. Lemańskiego wbrew stanowisku Kościoła. "Publicznie głoszone poglądy nie spełniają wymogów prawa i przynoszą poważną szkodę i zamieszanie we wspólnocie Kościoła" - twierdzi zwierzchnik ks. Lemańskiego.

Oświadczenie ks. Lemańskiego

Z kolei ks. Lemański w specjalnym oświadczeniu w tej sprawie napisał m.in.: "W styczniu 2010 roku zostałem wezwany przez abp. Hosera do kurii. Rozmowa dotyczyła nieprawidłowości w dekanacie tłuszczańskim i mojego zaangażowania w dialog chrześcijańsko-żydowski. Podczas tego spotkania doszło do, według mnie, niedopuszczalnego i skandalicznego zachowania abp Hosera wobec mnie", "To, co się wydarzyło podczas mojego spotkania z Abp. Hoserem, można by, czerpiąc z przypadku kardynała O'Briena, określić terminem - "głęboko niestosowne zachowanie wobec księdza. Opuściłem kurię i porażony tym, jak zachował się wobec mnie mój biskup, wracałem do Jasienicy, by kontynuować wizytę duszpasterską w domach moich parafian. W drodze zadzwonił do mnie redaktor Zbigniew Nosowski. Nie potrafiłem ukryć wzburzenia, zdenerwowania, rozgoryczenia. Opowiedziałem o zdarzeniu w kurii. Obaj byliśmy tym przybici i dłuższy czas nie potrafiliśmy wypowiedzieć ani słowa" - czytamy w dalszej części oświadczenia.

arb, TVN24
Ankieta: Kto ma rację w sporze między ks. Wojciechem Lemańskim a abp. Henrykiem Hoserem? Parafianie bronią ks. Lemańskiego przed odwołaniem