- To, że związkowcy znów stają się celem, mnie nie dziwi – mówi w rozmowie ze Stefczyk.info poseł PiS Janusz Śniadek, były szef "Solidarności".
- Ja nie po raz pierwszy obserwuję podobne sytuacje, czy metody walki z nami. To jest pewna norma – stwierdził były szef „S”, po atakach PO. Jego zdaniem, Platforma „robi tyle kompromitujących rzeczy, przez pozorowanie dialogu doprowadziła do jego kryzysu”. - W Polsce pozorowano dialog przez lata. Związki powiedziały "stop", nie chcemy dalej firmować tych pozorów, nie chcemy oszukiwać opinii publicznej. I w reakcji na to Platforma przeprowadza kolejny atak, próbuje dyskredytować związki w oczach społeczeństwa – ocenił Śniadek.
Jego zdaniem, zastrasza się związkowców i zniechęca do akcji protestacyjnych, które są obroną godności pracowników. Zaznaczył, że patrzy na to wszystko z wielkim zdumieniem i zgorszeniem. Ma nadzieje, że związkowcy nie dadzą się zastraszyć. - Obserwując Polaków dostrzegam, że jeśli nas się w sposób nieuczciwy atakuje, to bunt i sprzeciw rośnie. Polacy nie są strachliwi. Metoda na zastraszanie jest mało skuteczna. Liczę, że tak będzie i tym razem – stwierdził.
eb, Stefczyk.info
Jego zdaniem, zastrasza się związkowców i zniechęca do akcji protestacyjnych, które są obroną godności pracowników. Zaznaczył, że patrzy na to wszystko z wielkim zdumieniem i zgorszeniem. Ma nadzieje, że związkowcy nie dadzą się zastraszyć. - Obserwując Polaków dostrzegam, że jeśli nas się w sposób nieuczciwy atakuje, to bunt i sprzeciw rośnie. Polacy nie są strachliwi. Metoda na zastraszanie jest mało skuteczna. Liczę, że tak będzie i tym razem – stwierdził.
eb, Stefczyk.info