Porwanie Polaka w Syrii miało prawdopodobnie podłoże rabunkowe - oświadczył premier Donald Tusk.
Fotoreporter Marcin Suder został porwany przez islamskich bojowników w północnej Syrii. Napastników było kilkunastu. W ministerstwie spraw zagranicznych powstał zespół, który zajmuje się sprawą porwania.
O sprawę pytany był premier Donald Tusk, który wraz z ministrem transportu otwierał most w Kwidzynie.
Szef rządu oświadczył, iż wedle posiadanych przez niego informacji porwanie Polaka miało charakter rabunkowy. Sprawców porwania Tusk określił mianem "niebezpiecznych" i "radykalnych". Premier zadeklarował, że rząd zrobi wszystko, by uwolnić porwanego. Czy to oznacza możliwość zastosowania siły?
Pytany o to Donald Tusk stwierdził, że z powodu porwania Polska nie wypowie wojny, ale ma "możliwości" i "narzędzia", a także przyjaciół, którzy być może pomogą.
zew, KPRM
O sprawę pytany był premier Donald Tusk, który wraz z ministrem transportu otwierał most w Kwidzynie.
Szef rządu oświadczył, iż wedle posiadanych przez niego informacji porwanie Polaka miało charakter rabunkowy. Sprawców porwania Tusk określił mianem "niebezpiecznych" i "radykalnych". Premier zadeklarował, że rząd zrobi wszystko, by uwolnić porwanego. Czy to oznacza możliwość zastosowania siły?
Pytany o to Donald Tusk stwierdził, że z powodu porwania Polska nie wypowie wojny, ale ma "możliwości" i "narzędzia", a także przyjaciół, którzy być może pomogą.
zew, KPRM