Szef Wolnych Konopi Andrzej Dołecki spędził w areszcie trzy miesiące po tym jak dwaj plantatorzy konopi złożyli obciążające go zeznania. Jak teraz twierdzą do mówienia nieprawdy nakłoniła ich policja - podaje "Gazeta Wyborcza".
Zeznania składał Łukasz W. i Grzegorz T. Policjanci zatrzymali Dołeckiego pod zarzutem "wprowadzenia do obrotu" znacznej ilości środków odurzających. W marcu 2013 r. prokuratura wycofała zarzuty wobec Dołeckiego, bo nie znalazła żadnych dowodów oprócz wyjaśnień Grzegorza T. i Łukasza W.
W maju 2013 Łukasz W. i Grzegorz T. przyznali w prokuraturze, że policjanci wywierali na nich presję, by obciążyli Dołeckiego. Funkcjonariusze mieli mówić: "To nie o ciebie chodzi", "To nie ty jesteś celem".
ja, "Gazeta Wyborcza"
W maju 2013 Łukasz W. i Grzegorz T. przyznali w prokuraturze, że policjanci wywierali na nich presję, by obciążyli Dołeckiego. Funkcjonariusze mieli mówić: "To nie o ciebie chodzi", "To nie ty jesteś celem".
ja, "Gazeta Wyborcza"